I tak oto przed Tonem stanął kolejny wybór zadania.
- Że co? Łapać ptaszka - tak przy wszystkich?! O nie! Na mnie czekają wezwania heroiczne, mierzenie się z epickimi przeciwnikami i spuszczanie im manta. Dawać mi tu tego władcę lodowego zamku!
Tony wyruszył do lodowego zamku, by spuścić manto tamtejszemu władcy. Po drodze zastanawiał się, jak ów wygląda:
Oraz opracowywał kilka sprytnych planów pokonania go. Może na przykład rozpalić ogień pod zamrożonym zamkiem i z ukrycia patrzeć jak taje? Albo na początek miąchnąć we władcę termosem z rozmrażaczem? Czy lepiej nagadać mu, że jego systemy chłodzenia emitują za dużo freonu i przekonać do dymisji? Koniec końców zwyciężyła konwencjonalna metoda 3S (Sneak-Stab-Smile).
Ton po cichu skradał się z nożem w dłoni...