Cytat:
Bo gracz, którego postać jest "do umarcia" nie może zrobić nic, by powstrzymać postać zabójcy (MG powinien o to zadbać, nawet metodą "deus ex machina", by było to niemozliwe), ale może powiedzieć drugiemu graczowi, co o tym myśli. Postać gracza 1 może zabić postać gracza 2? Tak. Gracz 2 może wyrazić swoją opinię na temat postępowania Gracza 1? Tak. Chcesz być wredny i zepsuć zabawę drugiemu graczowi - zapłać za to.
|
A ja uważam zupełnie przeciwnie, niż Ty. Zgadzam się za to z Pafnucym - jeśli czegoś nie wiem, nie wpływa to na podejmowane przeze mnie decyzje. Mogę mieć własną paranoję, podejrzewać wszystkich, wyczuć, że któraś postać odnosi się inaczej do mojej postaci i odpowiednio zareagować. Nie ma żadnych wątpliwości, czy uprawiam metagaming, czy nie. Mam pełne pole manewru, przy ograniczonych informacjach, a nie ograniczone pole manewru przy pełnych informacjach.
I co to w ogóle za idea pretensji do innych graczy? RPG to tylko gra, to co się w niej dzieje nie powinno mieć przełożenia na rzeczywistość. Zginąłem? Trudno, stworzę nową postać i zabawa toczy się dalej. Nie będę robił wyrzutów MG, że mnie ukatrupił (chyba, że zrobił to w jawnej sprzeczności z zasadami - wtedy to zwykłe oszustwo), nie będę marudził współgraczowi, że wbił mi nóż w plecy. Jego decyzja i mogę jedynie mieć nadzieję, że miał po temu jakieś powody.
Jak byłem mały i grałem w piłkę nożną, to kumple z przeciwnej drużyny nie kręcili nosem, że im bramkę strzeliłem. Gra to gra.