Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2012, 23:40   #27
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Konflikt między graczami może być rozegrany nie psując drużyny ani zabawy któremukolwiek z nich - by podać mega klasyczny przykład Legolasa i Gimlego. Postacie zamiast się zabijać mogą wejść w spór doktrynalny albo współzawodnictwo. To jest dobre. A co do zabijania postaci współgracza...jakoś trudno mi uwierzyć w uzasadnienie "fabularne". Fabularnie można uciec, zastraszyć przekupić, przypochlebić się, powołać na wspólne cele, wejść z kimś w sojusz i uczynić destruktywne postępowanie rywala dla niego nieopłacalnym. Zabójstwa postaci współgracza, które do tej pory miałem możliwość obserwować, były przeprowadzane z "moje kung-fu jest lepsze od twojego" na myśli. Być może istnieją inne motywacje, a ja mam za małe doświadczenie.
Podziwiam spokojne podejście do zabicia postaci. Godziny tworzenia jej koncepcji, opisywania, wieczory grania, zastanawiania się, jak ona odczuwa...i tak po prostu ok? Jeżeli przywiązanie do postaci to bycie kiepskim graczem, to ja taki jestem.
 
Reinhard jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem