Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2012, 23:44   #127
Aronix
 
Aronix's Avatar
 
Reputacja: 1 Aronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputację
Irg spojrzał uważnie na rozchodzące się drogi i pochwali przyznał czarodziejce rację. Stanął pryz granicy, po której aktywował się czar ochronny. Wziął talizman do ręki i delikatnie wysunął ją do produ. Nic się nie stało, nieco bardziej pewny siebie krasnolud robił krok… dalej nic. Odwrócił się do towarzyszy
-Chyba już…-powiedział dalej, nieco niepewnym głosem. Cassandra jako pierwsze stanęła obok niego
-Już jest bezpiecznie- powiedziała pewnym głosem. Dopiero wtedy Gogon zdecydował się dołączyć do szeregu i cała trójka ruszyła przed siebie.

Dojście do podnóża gór nie zajęło im wiele czasu, krasnolud miał nadzieję, że nie będą się musieli wspinać. Ku jego zadowoleniu, okazało się, że ich ścieżka kończy się wejściem do średniej wielkości tunelu.
-Jakoś nie przepadam za tunelami.- jęknął Gogon
-Z całym szacunkiem dla tych którzy je lubią…- dodał od razu orientując się, że przecież Irg jest krasnoludem, ten tylko się uśmiechnął
-Damy rade.- powiedział i ruszył przed siebie. Krasnolud szedł nieco wysunięty, aby unieszkodliwić ewentualne magiczne pułapki czyhające na nich. Po jakimś czasie weszli do średnich rozmiarów Sali, z której nie było wyjścia
-I co teraz?- zapytał Gogon
-Szukamy czegoś…-westchnęła Cassandra i cała trójka rozeszła się w poszukiwaniu jakichś wskazówek. Krasnolud dotarł do małego posągu, z takimi samymi symbolami, jak drzwi którymi dostali się do tej krainy. Było tam też miejsce na talizman. Irg przetarł z pyłu tajemniczy posąg i wtedy ziemia zadrżała. Z sufitu na środek Sali zaczęły spadać kamienie, które następnie połączyły się w jedną całość tworząc wielką kamienną istotę



-Golem!- ryknął Gogon wyciągając miecz. Irg również dobył swego młota. Golem rozejrzał się i ruszył z impetem w stronę Cassandry. Czarodziejka krzyknęła ze strachu, na szczęście zdołała uskoczyć. Dwaj wojownicy ryknęli i ruszyli do ataku. Golem okazał się powolny więc, zdążyli oddać kilka celnych ciosów, jednocześnie zręcznie unikając uderzeń przeciwnika. Niestety nawet potężne uderzenia krasnoluda zdawały się nie wyrządzać poważniejszych szkód golemowi, nie mówiąc już o mieczu Gogona. Irg wycofał się nieco, pozostawiając walczącego Wnira.
-Jak to zabić?- krzyknął do Cassandry, ta spojrzała na niego bezradnie. Krasnolud nie zdążył usłyszeć odpowiedzi, ponieważ musiał wesprzeć opadającego powoli z sił Gogona. Po chwili przypomniał sobie jednak o talizmanie, w miarę szybko zdjął go i uważając na ciosy golema rzucił go w stronę Cassandry
-Włóż to w posąg!- krzyknął tylko i od razu rzucił się w bok unikając potężnego zamachu. Czarodziejka podbiegła do posągu i nie namyślając się długo, umieściła talizman w przeznaczonym na niego miejscu. W jednej chwili golem zastygł w miejscu, a w ścianie obok posągu odsłoniło się przejście. Krasnolud i Wnir po chwili dołączyli do czarodziejki
-No, mieliśmy szczęście.- podsumował Gogon. Krasnolud dysząc pokiwał na znak, że się zgadza po czym ruszył w nowo otwarte przejście.
 
Aronix jest offline