Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2012, 19:30   #209
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Próby resocjalizacji drużynowego drowa. Po nauce kultury, drużyna spotyka upierdliwego NPC. Drow z trudem ale opanowuje się dłuższy czas. Wreszcie:
Drow; Przepraszam, mogę cię o coś prosić?
NPC: Tak?
Drow; Wypie***laj.

Po zabiciu NPC.
A: Pora na łupy!
MG; Co mu zabieracie?
X: A co ma?
MG; No opisywałem wam go dokładnie... [obrażony] Macie se przypomnieć.
A; Ok, no toooo... zbieram jego ekwipunek!!!...
X; Zabieram całą jego KP!!!

Oburzony NPC do Elfki o jej przyjaźni z mrocznym elfem: Czy ty nie widzisz, że to jest drow?!
Elfka; W sumie jak się zastanowić to trochę długo taki brudny chodzi...

[podejrzany szmer]
A; To może niech ktoś idzie przodem?
Mg; [szykuje kości]
V; A możemy iść wszyscy w równym szeregu?!

Zalany Zaar rozbija się w karczmie o ścianę.
MG; 3 obrażeń...
Z; Ej, a rzut na uniki i parowanie?!

MG; [pomylił atakowanego przez drużynę wilka z npc] I wilk woła do was: proszę, nie!!!...
R: D: [przeżegnał się]

Wcześniej drużyna znajdowała przyciski w otworach i szczelinach w korytarzu w dziwnych podziemiach. Niebawem...
MG; Jesteście w tajemniczym korytarzu...
Drow; Szukam różnego rodzaju dziur i grzebię w nich ostrożnie palcem...

Las.
MG; już nie wytrzymujesz...
R; No nie, ok, czekajcie, idę za drzewo się wysrać...
A; Sprawdzam czy to nie ent...
MG; Nie. [do gracza] A papier masz?
R; Zbieram liście...
MG; To bór sosnowy! :>

Z reala w sumie autentyki, ale to była drużyna więc... [z serii "dlaczego nie należy zabierać drużyny na zakupy".

W sklepie;
Elfka; [na omlet z pieczarkami] Co jeszcze mieliśmy kupić...? Aaaa, grzybki!
Pani ze sklepu; Jakie?
Drow; Jakieś mocne...!

Apteka.
Koleżanka; Proszę aspirynę..
Pan; Rozpuszczalna czy w tabletkach do połknięcia?
Kol; W tabletkach. I paracetamol...
Pan; Rozpuszczalny czy do połykania w tabletkach...?
Kol; [trochę poirytowana] Do połykania, nie mam z tym problemów...
Kolega; Nice!

[ta sama apteka, chwilę później]
A; Poproszę aspirynę.
Pan; Z dodatkiem witaminy C czy bez?
A; Bez.
Pan; Proszę, coś jeszcze?
A; Jeszcze poproszę witaminę c w tabletkach...

[sklep]
Kolega; [wrzuca do koszyka ciastka]
Koleżanka: Ej, mówiłam, na jedną niezdrową rzecz musimy kupić jedną zdrową rzecz!...
Kolega; [z oburzeniem wskazując piwo w koszyku] No przecież zdrowe już mamy!!!

A; [odchodzi od kasy] Łe, zapomniałam sera! A, to zrobimy spaghetti napoli bez sera...
Kol; Nie!!! [wciska się z powrotem w kolejkę i do Pani] Poproszę jeszcze żółty ser!
Pani; Ile?
Kol; [zgacha] Tyle co trzeba na jedno spaghetti...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem