Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2012, 10:31   #15
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Tobias słuchał uważnie co do powiedzenia ma elf, ani razu nie przerywając mu. Pieniądze się przydają by jeść, mieć gdzie spać, czasem pochędożyć jeśli ktoś lubi korzystać z usług dziwek, czy naprawić zbroję lub kupić broń, którą można zaprowadzać prawo lub bezprawie. Tak czy siak Sigmarita nie zamierzał się bez potrzeby odzywać, bowiem nieczęsto zdarzało mu się ujawniać swoje własne przemyślenia. Wsiadł do wozu jako ostatni bardziej z przyzwyczajenia niż nieufności.
Podróż mijała w milczeniu, dzięki czemu Tobias mógł przyjrzeć się wszystkim towarzyszom tej wędrówki. Nathander najbardziej wyróżniał się z tłumu, bo choć Tobiasa znaczyły blizny to jednak nowy znajomy bił go na głowę. Pewnie gdy się urodził zaczęto go już ciąć albo musiał po prostu dzieciak mieć pecha. Tak czy inaczej Tobias milczał bo o czym miał z nimi rozmawiać, o pogodzie, o elfie a może o tym jakie to miłe uczucie wypatroszyć splugawionego sługę Chaosu i patrzeć jak gaśnie ta ostatnia iskierka życia w tym podłym oku. Uśmiechnął się w duchu do siebie, cały czas zachowując marsowy wyraz twarzy.
W końcu pierwszy dzień podróży dobiegł końca. Tobias zszedł z wozu i zaczął ogarniać wzorkiem teren. Następnie udał się na pagórek i krótki spacer wokół miejsca gdzie mieli rozbić ognisko by spocząć.

- Jeśli mamy się zatrzymać warto sprawdzić teren. Ktoś chętny by dołączyć ? - rzucił Sigmarita ściskając w dłoni mocno korbacz

- Nathanderze, może Ty.. warto by zacząć przygotowywać ognisko - rzucił nim odszedł
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline