Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2012, 11:09   #18
Vireless
 
Vireless's Avatar
 
Reputacja: 1 Vireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwu
Kwestia obronności chwilowo zeszła na dalszy plan. Wróci do tego jak wszyscy będą mieli pełną michę oraz będzie im ciepło w brudne onuce. Ludzie pod tym względem nie byli skomplikowani. Viraelel nie dał nic poznać po sobie. Rozejrzał się wokół w poszukiwaniu charakterystycznych cech okolicy [ prośba dla MG o opisanie czy w bezpośrednim otoczeniu są krzaki, drzewa jakieś duże kamienie. Ogólnie, co może być w nocy problemem podczas obserwacji.]

- Ma na imię Chretien, czasem bywa kapryśny, ale generalnie ma swoje lata i ceni spokój. Mógłbyś na niego zerknąć, jak pójdę po opał?
- Z chęcią to zrobię, równie dobrze możemy go spętać by nigdzie nie odszedł. Będzie mógł poskubać resztki wysuszonych traw.


Vire spokojnie podszedł do konia, uspokoił go zaczął głaskać i oklepywać chrapy. Obejrzał go raz jeszcze tym razem trochę bardziej uważnie. Zostało mu trochę ziaren w kieszeni, podał je na ręku Chretien’owi. Szybko odszukał zgrzebło i trochę go poczesał. Potem go spętał uważając by koń nie mógł rozrabiać. Potem zajął się sobą i swym sprzętem. Znalazł miejsce, z którego można było obserwować większą część obozowiska. Chciał zmienić cięciwę, starą nasmarował tłuszczem i schował do mieszka. Z nową trochę się pobawił, chciał sobie dopasować naciąg pod siebie. Sprawdził lotki w strzałach. Jeżeli któreś były zmierzwiony to odłożył je by nad gotującą wodą je odświeżyć.
 
__________________
[o Vimesie]
- Pije tylko w depresji - wyjaśnił Marchewa.
- A dlaczego wpada w depresję?
- Czasami dlatego że nie może się napić.
Vireless jest offline