Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2012, 16:10   #13
Keigar
 
Reputacja: 1 Keigar nie jest za bardzo znany
Ech, najwyraźniej jakaś wyższa siła postanowiła spełnić zachciankę Keigara, jednakże chyba trochę się rozpędziła. Przynajmniej do takiego wniosku doszedł zielonowłosy, w końcu chciał by coś się działo, no i zaczęło choć trochę za dużo, jak na jego gust. Ze spokojem obserwował, jak marines krzątają się po porcie i zaczepiają wszystkich w okolicy. Zaniepokoiło go nieco zbliżanie się dowódcy do niego, mimo to nie dał tego po sobie poznać. Odetchnął jednak, gdy ten zignorował obecność wszystkich i po prostu siadł przy jakimś stole obok. Cóż skoro sam miał spokój to rzucił okiem na okolicę i na to co się wokoło dzieje. Na widok tłumu przy ryboludzie zastanawiał się czy mu nie pomóc, no ale obecność marine raczej utrudniło by mu jakieś działania. Ostatecznie jednak ktoś tam poszedł, więc sobie darował. Dwójka nieznajomych również miała pogawędkę z marine, jednakże chłopak wydawał się mundurowego zagadywać, dlatego też zielonowłosy uznał, że nie ma potrzeby nigdzie ingerować. Uznał jednak, że warto jeszcze sobie po obserwować, mimo iż może być tu trochę "gorąco". W sumie miał okazję również przysłuchać się nieco dowódcy marine skoro blisko siedział, więc zamierzał z tego skorzystać. By jednak nie wzbudzać żadnych podejrzeń zagadał do kelnerki, gdy ta przechodziła i poprosił o szklankę wody oddając przy tym kubek za kawę. Cóż dzięki kolejnemu zamówieniu, co prawda skromnemu powinien sprawić wrażenie zwykłego klienta. Zresztą jakby nie patrzeć sierżant wcale nie musiał usłyszeć tego o co prosił Keigar. Dodatkowo zielonowłosy rozejrzał się za jakąś gazetą. O ile ją znalazł i była o w miarę aktualna, to ją bierze i przegląda udając że czyta (naturalnie nie kradnie nikomu z rąk ani ze stołu, chyba ze ten już opuszczony od jakiegoś czasu). Dalej zerka na to co się dzieje wokoło, jednakże w głównej mierze stara się coś usłyszeć ze słów dowódcy marine, w końcu nowinki z ust wroga zawsze mogą okazać się przydatne.
 
Keigar jest offline