Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2012, 13:29   #19
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Wstawał blady świt, choć Księżyc jeszcze widniał na nieboskłonie. Mierzwa z Gislanem palili wespół zdobyczną fajkę usadowiwszy się na blankach ocalałej wieży i lustrowali okolice. Wszędzie jak okiem sięgnąć białe jęzory mgły opatuliły pola, skrywając nawet podgrodzie Ostermak pod grubą kotarą.
Nawet widniejąca w oddali knieja wydawał się nierealna.

- O! - zawołał Mierzwa, gdy dostrzegł zbierających się pod bramą towarzyszy. - Czas nam na łowy.

Wstali i zeszli krętymi schodkami ku nowo odbudowanej bramie.

Kozak uścisnął na pożegnanie prawicę Mnietislava, który za swoje bohaterskie czyny przy bramie otrzymał permanentny awans na kaprala. Odebrał od niego cisowy łuk z kołczanem i wyruszyli.

- Na dzika się zasadźmy - proponował wędrującym kompanom kozak.
- Najlepiej w okolicy ruin sigmaryckiej świątyni. Odmieniec Wins tam królika ustrzelił, to my, jako zdolniejsi, he, he, warchlaka powinniśmy ubić.

Powoli zagłębiali się w pradawny liściasty las, który tętnił własnym życiem. Słyszeli świergot ptaków, pohukiwania zaspanej sowy, stukanie dzięcioła.

Przed południem byli na miejscu.






Po krótkim popasie tropiciele odkryli upragnione ślady wieprza: zrytą darń.

- Mięsko będzie - ucieszył się Dmuch. - Ja to najbardziej lubię z szafranem i dużą ilością soli.

Ruszyli śladem zwierząt, jak stwierdził elf Moperiol naliczając trzy dorodne sztuki.

Szczęście im dopisało. W skrytej od słońca kotlince, gdzie stare wiązy osłaniały małe bagienko. Średniej wielkości locha właśnie kąpała się w błocie.

- No to dzieła - szepnął Mierzwa i napiął łuk.
 
kymil jest offline