Sekundy niemiłosiernie wlekły się po scenie z której Jatagan usunął już ciało.
Oklaski i zapał na publice jednak słabły wraz z mijającym czasem. Wszyscy spoglądali w stronę wyjścia.
Wtem Malkawian Mike Meatmaster wyszedł pomiędzy stoliki na środek sali... - o nie Mike ... - mruknął Dirk zasłaniając mikrofon wodząc oczami za wychodzącym bratem. Krzyknął do obsługi technicznej desperacko próbując ratować sytuację. - dawać mi jakąś muzykę ale już- po czym odkrył mikrofon i przemówił spokojnie - Bracia i siostry niech nastrój trwa a wasze zmysły przez chwile odpoczną od radosnej nuty naszej Diwy przy innych dźwiękach. Oddajcie się tej pustce metafizycznej, tak by znów ucztować, gdy wróci nasza śpiewaczka-
Zakończył uśmiechając się i spokojnym krokiem ruszył w strone wyjścia
Myśli miał jednak nie spokojne DeBrasco gdzie Ty do cholery jesteś ? mruknął i wyszedł z klubu rozglądając się.
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |