No tak nowy trailer wyjaśnił kwestię broni, które wbrew moim początkowym obawom zapowiadają się nad wyraz ciekawie. AC III tak na dobrą sprawę to zupełnie nowy silnik gry, nad którym pracował inny zespół w trakcie tworzenia Brotherhood i Revelations w związku z tym będzie naprawdę sporo nowych dodatków i rozwiązań.
Cytat:
|
PS. Ja, jak większość, stawiałem na Rewolucję Francuską. Przynajmniej byłaby bardziej niejednoznaczna od Rewolucji Amerykańskiej. Przecież w tym drugim przypadku mamy do czynienia z: Asasyni to rewolucjoniści, Templariusze dławią ich wolność, a tak w ogóle to hurra patriotyzm.
|
Z tego co zapowiadali w wywiadach to Connor, czyli główny bohater AC III nie będzie stał po żadnej ze stron, bo każda z nich będzie miała wśród siebie Templariuszy. On będzie się wywodził od indian i po spaleniu jego wioski, jeden ze starszych podpowie mu aby dołączył do tajemniczej organizacji Assassinów którzy pomogą mu wyszkolić się i z czasem zrewanżować za śmierć bliskich. Dość oklepane, ale zobaczymy jak to będzie.
Dla mnie cała seria do tej pory jest bardzo wciągająca bo lubię taki tryb rozgrywki, a przede wszystkim podobało mi się to że towarzyszy się Ezio od narodzin aż po śmierć sterując jego poczynaniami. Choć nie lubię liniowej fabuły, o dziwo w tej grze ta liniowość wydała mi się niezbędna, choć może to być wyjątkowo subiektywna ocena. Tak jak ogólnie pomysł na trzecią odsłonę niekoniecznie przypadł mi do gustu, tak postanowiłem mimo wszystko zacisnąć zęby i poczekać aż gra się ukaże zanim zacznę cokolwiek przesądzać.
Myślę że cała seria ma to do siebie że jeśli już komuś się spodoba to pochłania go całkowicie na tyle ze nie potrafi obiektywnie patrzeć na niedociągnięcia (sam jestem doskonałym przykładem), a jeśli kogoś nie wciągnie to na siłę nie da się go przekonać chociażby ze względu na dość monotonny i z czasem nużący tryb rozgrywki.