W czasie, gdy staliscie, zastanawiajac sie coz poczac, wzeszlo slonce. Jednak po chwili zaszlo. Najwidoczniej lenistwo przewazylo nad powinnoscia.
Z przejezdzajacej w poblizu ciezarowki pocztowej wypadla kartka pocztowa, by z gracja poszybowac pod Wasze nogi. Wielkie, ksztaltne litery glosza:
"Dzieki za wyzwolenie, wracam za trzy tygodnie..." podpisano: "Grimoire".
__________________ Znowu boli (blog)... |