No to ogólnie wygląda na to ze nie czytasz ze zrozumieniem tego co piszę, albo koniec końców i tak interpretujesz to po swojemu.
Dla mnie szokujące jest usprawiedliwianie działań korporacji produkujących masowe produkty w celu zalania i zdominowania rynku niepotrzebnym shitem, który mógłby się ograniczać do naprawdę rzeczowych dodatków.
Dodatkowo nie sądzisz ze to dość nie ładnie pocisnąć po cudzej opinii i kończyć rozmowę w taki sposób?
Zauważ różnicę w moich wypowiedziach na temat tego co Ty mówisz i w swoich względem tego co ja mówię i nie chcę tutaj wywodzić się na temat tego jak działa konsumpcjonizm, ale bez urazy jesteś jedną z najbardziej podatnych na to osób z jakimi miałem do czynienia
Każdy z kim rozmawiam na takie tematy, nie ważne jak bardzo lubi szanuje i ceni produkty z których korzysta i tak przyznaje rację że tworzy się je w celu wyzysku. A Ty sprawiasz wrażenie jakbyś oczekiwał że albo zaakceptuję sprawę i będę szczęśliwie kupował wszystko tak jak to sprzedają, bez marudzenia na to w jakiej formie to sprzedają, albo że zamknę za przeproszeniem jadaczkę i pójdę w swoją stronę skoro mi sie nie podoba
Skoro otwierasz dyskusję i zachęcasz w poprzednich postach do jej prowadzenia, to nie sądzisz że powinieneś być trochę bardziej otwarty w takowej wymianie zdań na to co mówią inni? Uprzedzając fakty, ja dodam że potrafię uszanować Twoją opinię, jednocześnie nie mogąc zrozumieć Twojego braku wyrozumiałości dla tego o czym ja mówię.