Edenvard
Zmęczony staniem postanowił jednak napić się czegoś. Podszedł do baru i rzucając cztery monety na kontuar poprosił chłodno: Dobre piwo. Powtarzam: dobre - po czym spojrzał cynicznie w oczy karczmarza. Rozejrzał się także po pomieszczeniu szukając spojrzeniem kogokolwiek kto wyglądałby naprawdę mniej obskurnie. (Jeśli znalazł to przygląda się tym osobom dokładnie.) |