W zmienionym świecie są zmienieni ludzie a więc i wszystkie płaszczyzny. Myślę, religijność przyjęłaby różne formy lub żadnej. Albo fanatycy (nie mam podręcznika i nie wiem czy autorzy to przewidzieli), sekty lub ateizm, tudzież agnostycyzm, czyli ateizm praktyczny lub może neopoganizm, religia, która przeszłaby ewolucję integracji z maszynami i kultem technologii. Bo w takich skrajnych i ekstremalnych sytuacjach ludzkie postawy się polaryzują i ludzie, niezależnie od wyznawanej wiary są albo gorący albo zimni. Taka jest ludzka natura mimo, że dążenie do religijności jest od zarania dziejów wpisane w jego istnienie. Podstawą kultu jest nauczanie i wychowanie do życia w wierze, z tym, że jedno i drugie ma małe szanse na rację bytu w tak zmienionych realiach, a więc i sama religia przeszłaby ewolucję stając się albo mitem, albo parodią, albo ekstremą lub jeszcze czymś innym lub nowym.
Temat ciekawy. Motyw religijności w postapo zawsze będzie intrygujący i uniwersalny i pojawia się dosłownie lub przez analogię w wielu książkach, filmach i grach. Od Matrixa po Book of Eli i Fallout. Jednak grając w Cyberpunka nie odniosłem wrażenia, żeby tamten świat był kulturowo uduchowiony w ogóle. Jego społeczeństwo widziałbym jako wyzwolone i zdystansowane raczej do religii, a już na pewno do tej w znanych nam strukturach, bo w niskim poważaniu mają cyberpuny inne formy organizacji jak korporacje, instytucje państwowe i tak dalej.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |