Dominic
Dotarłeś szczęsliwie do knajpy, niestety w połowie drogi znowu chmury się zaciagneły i zaczeło padać. Nie tak mocno jak wczoraj w nocy jednak zmokłeś.Zaparkowałeś swojego Harlleya na sowim miejscu i wbiegłeś bocznymi drzwiami do lokalu. W srodku było pusto krzesła poukładane na stołach. Patrzysz na zegarek [glow=red:8415e599b6]7:05[/glow:8415e599b6] Y
wchodzisz do knajpy dokładnie 8:55 jakiś gościu patrzy na ciebie z politowaniem dominic twoja kwestia w kanjpie jest ciemno kelnerki powoli zaczynaja otwierać lokal Mac
Dziwnym trafem dotarłeś do 9 przed czasem może to wina adrenaliny ze może jakaś fucha wpadnie...wchodzisz do knajpy i widzisz jakiegoś typka rozmawiającego z bramkarzem
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS
old desingn(tm)'s man |