Cytat:
Napisał Reinhard Anonim
A co jeżeli "siły fachowej" nie ma w pobliżu? I jedyne osoby, które mogą pomóc, to te w "Twierdzy"? |
No to wtedy ci którzy czekają na pomoc umierają. Jakbyś widział, że zapalił się rurociąg z ropą naftową, a w okolicy nie widziałbyś straży pożarnej, wojska ani innych służb to byś:
a) uciekał wiedząc, że zaraz okolica zamieni się w krajobraz marsjański
b) zaczął gasić go na własną rękę wiadrami z pomocą jakiejś nauczycielki, pracowników okolicznego Mac Donalda i kilku bezdomnych, no bo przecież ktoś musi wyręczyć wyspecjalizowane do tego służby i uratować świat?
Ps: Poza tym owa "siła fachowa" ma 1000 razy większe szanse na przetrwanie od cywilów, dlatego dziwi mnie, że w każdej opowieści o zombie jedynymi którzy przetrwali są właśnie bezbronni przechodnie, a uzbrojeni w czołgi i rakietnice komandosi przeszkoleni w survivalu i działaniach na terytorium opanowanym przez wroga już dawno wygineli. To jedna z największych bzdur jakie wymyślają twórcy tego typu filmów. Wyjątkiem jest chyba tylko gra RE, gdzie kolejne fale zombi są po prostu wgniatane w ziemie przez zmasowany ostrzał.