Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2012, 19:17   #151
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Ból, szok, zamieszanie i potężne ciosy obudziły Knuta. Żołnierz, choć ranny i otumaniony snem, reagował błyskawicznie. W ciasnym pomieszczeniu pochwycił pierwszą rzecz, jaką miał pod ręką - nie ważne: stołek, świecznik, czy tasak. I walił. Na oślep. Szybko, mocno. Wiedział, że nawet jeśli demon jest niezniszczalny, to szaleńcze razy powstrzymają go przed kolejnymi ciosami. Ataki przynosiły takie same skutki, jak te wieczora wcześniej. Demon rozpływał się przy każdym z nich. Bestia jednak nie miała czasu, by skutecznie skontrować i zaatakować swymi pazurami. Knut szedł ostro do przodu. Natarciem chciał wypchnąć demona przez drzwi - przeleciał przez niego na wylot i sam wypadł na korytarz. Do pokoju wpadło światło z lamp umieszczonych na korytarzu. Demon nie podążył za strilandczykiem. Zniknął.

- Felczera! - wydarł się Szłomnik, odrzucając broń i patrząc na poharatany brzuch.

Swym wrzaskiem zbudził wszystkich śpiących w karczmie. O kogoś, kto fachowo mógłby go tu zszyć było trudno.

- Do Gerdy, eee... Grety - powiedział - Albo po Berta z więzienia, on umie rany szyć.

Felczer wkrótce się znalazł. Pozostało zawierzyć mu swój los.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline