Yamira ruszył za towarzyszami bez słowa.Zasstanawiał się czy powiedzieć drużynie o wyładowaniach.Zdecydował się. -Czuć tu dość silne wyładwania magiczne -Powiedział swym zwykłym,nieco mrocznym głosem-Musiał im pomóc jakiś mag.-
Zbadał jeszcze raz obszar,pokręcił się trochę szukając źródła mocy i skąd może pochodzić.Przyjżał się też krwii-nie znał się na rozpozznawaniu osocza różnych gatunków.Złowił spojrzenie Nichai'a i machnął ręką by podszedł. |