Bast
Nie myśląc o niczym Bast, sięgnął do plecaka, wyciągnął z jego wnętrza linę, poczym rzucił linę w tuman kurzu, w którym zniknął Drow. Następnie okręcił linę wokół ramion i poszukał oparcia dla nóg spodziewając się mocnego szarpnięcia. No i co ja najlepszego robię... Powinienem uciekać ile sił w nogach, a nie bawić się w bohatera... Coś źle na mnie dział tutejsze powietrze |