Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-12-2006, 03:28   #111
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Anzelm

Poranny wymarsz nie zaczął się za dobrze. Nagła eksplozja ziemi sypnęła solidną dawką piachu wprost w moje oczy. Zaraz po niej przenikliwy pisk spowodował, że zachwiałem się i omal nie straciłem równowagi robiąc parę rozpaczliwych kroków w tył. Jakby za mgłą dojrzałem ruchy kompanów i czegoś naprawdę wielkiego! Cokolwiek to było, było coraz bliżej. Odrzuciłem plecak na bok i chwyciłem oburącz swój kostur.
-"Maureen stań za mną!"- krzyknąłem. Nie miałem pewności czy Łowczyni nadal jest obok mnie, lecz właśnie tam się znajdowała nim wszystko się zaczęło.
Z obficie łzawiącymi oczami i kosturem wyciągniętym przed siebie czekałem gotowy na atak niewyraźnego kształtu.
 
__________________
"Nadchodzi zima"- Eddar Stark
"Czarne skrzydła, mroczne wieści"-...
Frosty jest offline  
Stary 01-12-2006, 18:50   #112
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Robal nawet nie zwrócił uwagi na szarżującego na niego Basta. Półelf nie zdołał wyskoczyć na pędzące w stronę Anzelma cielsko potwora, jedynie odbił się od niego prześlizgując ostrze miecza po zrogowaciałych pierścieniach olbrzyma. Opadł na nogi i chwiejąc się przykucnął, by utrzymać równowagę - zraniona wcześniej noga dała o sobie znać przy tak znaczącym obciążeniu. Wylądował praktycznie tuż przy miejscu, z którego wynurzał się czerw - kilka kroków od niego ziemia falowała wzburzając się lub opadając wraz z każdym ruchem stworzenia.

Calcifer zerwawszy się z drzewa zakrakał tylko: Od tego to ja niestrawności dostanę! i runął w stronę łba potwora uderzając w przelocie dziobem w delikatniejszą część ciała drapieżnej dżdżownicy, podczas, gdy jego Pani dobiegła właśnie do miejsca, w którym stał Kapłan.

Tymczasem Nathiel obiegł stworzenie i stając z boku ciął zamaszyście grube ciało. Z rany buchnęła gorąca zielona posoka, wydzielając ostry, nieprzyjemny zapach. Chwilę później strzała Łowczyni sięgnęła celu, a zranione stworzenie wyjąc ogłuszająco zboczyło z pierwotnej trasy, zniżając się ku ziemi i ślizgając po gruncie swymi pierścieniami. Niestety opadający potwór trącił z impetem zarówno Anzelma, Fosh'tke jak i Maureen, którzy ciężko grzmotnęli o ziemię. Ciężar Robala wzniecił tuman kurzu i drobnych kamyczków, które boleśnie powbijały się w ich twarze i dostały do oczu.

Lodowy strumień wystrzelony przez Phaere tylko rozwścieczył stwora, który uniósł się do góry, po czym opuściwszy zamkniętą paszczę gotował się do zanurkowania w grunt, na którym leżała trójka przewróconych wcześniej adwersarzy…
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline  
Stary 04-12-2006, 16:49   #113
 
zaluk's Avatar
 
Reputacja: 1 zaluk ma wyłączoną reputację
Bast

Do jasnej anielki!!! Pieprzona noga... Nie bęndę się narażał gdy jestem w takim stanie. Gdybym był w pełni sił to byłbym w stanie chociaż odwrócić uwagę tego monstrum, ale w tej sytuacji... Pół-elf widząc że jego atak nic nie zdziałał postanowił wycofać się, dając przy tym więcej miejsca reszcie drużyny.
-Wybaczcie ale z tą nogą nic nie wskóram. Krzyknął do towarzyszy po czym nie odwracając się do robala plecami zaczął się cofać.
 
zaluk jest offline  
Stary 05-12-2006, 17:35   #114
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Przetarła oczy i otworzyła je "na chama". Przez łzy dostrzegła potworzysko, poruszające się dość szybko w stronę ich trojga. Co robić? Wiać! - Spadamy! - sapnęła niezbyt głośno, plując jakimś kamykiem. Zerwała się, opierając mocno kij o ziemię, i spojrzała, co robią kapłan i łowczyni. Jeśli już się zwijali, odbiegła z miejsca, które za chwilę powinno zostać ślicznie zryte. Jeśli nie, została na momencik - momencik - żeby ich wspomóc w ucieczce, jeśli oczywiście zamierzali uciekać.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 05-12-2006, 20:32   #115
 
Nadel's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

Dobrze, o to właśnie mi chodziło. Dostrzegłem, że reszta nie za dobrze sobie radzi. Wręcz nawet tragicznie. Czy ja zawsze muszę robić za wszystkich? A nie chcieli porozmawiać o swoich możliwościach w walce. Tak i brak kompletnego przygotowania i taktyki. W akademii już byśmy wszyscy nie żyli!!! Koniec tego!!! Rozwścieczony złapałem mocno sejmitar obiema rękami. Następnie szybko i z rozwagą pod biegłem do Czerwia pod jego paszczę. Z całych sił z szałem w oczach wbijam sejmitar po rękojeść w spodnią stronę paszczę glisty i przekręcam broń w cielsku potwora, mając nadzieję, że dotrę do witalnego punktu.
Jeśli mi się nie uda trafić krzyczę do Phaere:
-Mir ol wun eairthin xuil wlalth!!![user=345,1260,1176,1741,1980,2128]Przytrzymaj go w ziemi jakimś czarem.[/user]
Po czym szybko staram się od ciągnąć leżących towarzyszy z poza zasięgu Czerwia.
 
__________________
Gaer zhah nau byr i'dol, uss i'dol zhah ulu elgg dos
Nadel jest offline  
Stary 06-12-2006, 12:33   #116
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
Maureen

Wspólne wysiłki jak widać zaczęły przynosić efekty. Co prawda próba Basta zakończyła się fiaskiem, ale reszta drużyny zdołała nieco przyhamować zapędy potwora. Łowczyni podczas upadku poczuła ból w lewej ręce, nie mówiąc o chwilowym oślepnięciu wywołanym przez tuman kurzu, odłamki kamieni i podmuch silnego wiatru. Łzawiąc i mrugając celem odzyskania wzroku (wiadomo, że tarcie w takim momencie jedynie pogarsza sytuację i powoduje, iż odłamki jeszcze bardziej uszkadzają delkatne gałki oczne) Maureen pomacała swój lewy łokieć. O do diabła. Pod palcami wyczuła ciepłą lepką maź, którą można było uznać zdecydowanie za krew, nawet przy tak osłabionej możliwości upewnienia się. No nic, potem będzie się martwić. Teraz należy zejść z drogi rozwścieczonemu robalowi i zrobić wszystko, by go dobić lub by sam zaczął zwiewać.

- Anzelm, wstawaj! - powiedziała z trudem, gdyż pył podrażnił jej gardło. Kątem oka dostrzegła mnicha leżącego na ziemi, wciąż trzymającego w zaciśniętej dłoni swój kostur. - Szybko! - wyciągnęła rękę w stronę mężczyzny pomagając mu się podnieść - Musimy się usunąć, nim to wielkie cielsko nas przygniecie.

- Nathielu, poradzisz sobie, czy mamy jakoś pomóc? - krzyknęła w stronę drowa bohatersko szamoczącego się z czerwiem.
 
Ribesium jest offline  
Stary 07-12-2006, 18:43   #117
 
Lyssea's Avatar
 
Reputacja: 1 Lyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skał
Phaere

Z tego co widać to Czerw jest silniejszy niż myślała. Jej czary niewiele pomogą w tym przypadku.
"Ja się po prostu do tego nie nadaję."-podsumowała swój magiczny atak.
-O Bogini... Nic wam nie jest?-krzyknęła do towarzyszy. Spojrzała w stronę Basta, który właśnie się wycofywał. Nie wygląda to najlepiej, ale miała nadzieję, że tak łatwo się nie poddadzą.
"Przytrzymaj go w ziemi. Łatwo powiedzieć."-pomyślała słysząc krzyk drowa-"Jakbym jeszcze potrafiła".
Napięła łuk i wystrzeliła jedną ze strzał w otwartą paszczę robaka.
 
__________________
Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia.
Lyssea jest offline  
Stary 08-12-2006, 01:04   #118
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Anzelm

Na wszystkich bogów to nie było najlepsze posunięcie, by stać i czekać na atak. Siła potwora była ogromna. Poleciałem w tył niemal jak szmaciana lalka. Jedynym plusem całej sytuacji było to, że postawa obronna pozwoliła mi zminimalizować efekty uderzenia. Nie wiem kiedy, ale zdołałem się rozejrzeć nerwowo dookoła. Wszystko działo się błyskawicznie, ale w głowie układał mi się pewien plan. Z odrobiną szczęścia upadłem niedaleko odrzuconego plecaka. Złapałem go błyskawicznie i z pomocą Łowczyni zerwałem się na równe nogi.
-"Biegnijcie w stronę drzewa! Nawet takie bydle jak ten robal nie powinien być w stanie go wyrwać, a korzenie dadzą nam przewagę i odrobinę ochrony!"- krzyknąłem widząc że stwór jest nadal do połowy w ziemi.
-"Fosht'ko mam nadzieję, że jako nasz spec od pożarów, znasz jakieś zaklęcie tworzące ogień..!"
Dobiec do drzewa i wyjąć butlę oliwy, a potem urządzić temu czemuś gorącą kąpiel. Niech zdycha w męczarnia... Nie! Muszę skończyć z takim myśleniem! Po prostu trzeba robić swoje i nie dać się zabić... ale oliwa nie zaszkodzi...
 
__________________
"Nadchodzi zima"- Eddar Stark
"Czarne skrzydła, mroczne wieści"-...
Frosty jest offline  
Stary 08-12-2006, 17:03   #119
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Czerw nawet nie zwrócił uwagi na Basta – w końcu półelf nawet go nie drasnął.
Tymczasem Fosh’tka przetarła zaprószone oczy i spróbowała je otworzyć. Lewe oko zapiekło momentalnie i zatrzasnęło się z powrotem, a z prawego ciurkiem puściły się łzy. Na wpół oślepiona czarodziejka jak przez mgłę ujrzała wielki cień pochylającego się nad nimi. Zerwała się, co prędzej z ziemi wykrzykując do towarzyszy, którzy najwyraźniej również mieli zamiar, jak najszybciej wynieść się z zasięgu nurkowania stwora. Ruszyła, więc pędem w stronę gotującej się do strzału Drowki

Czerwona mgła przesłoniła świat a nawet okrutne słońce …Nathel zaszarżował z furią tnąc bezlitośnie unoszącego się do ataku robala. Niestety to cięcie nie wyrządziło wielkiej krzywdy potworowi, który wzniósł się ponad towarzyszy by zwalić się na nich z impetem. Potwór jednak zachwiał się pod wpływem uderzenia sejmitara, dając jedną cenną sekundę więcej na ucieczkę. Drow szybko odskoczył, dostrzegając, iż z ewakuacją akurat jego drużyna radzi sobie sama.

Maureene cała obolała, pomogła podnieść się kapłanowi- szumiało jej w uszach a łokieć zapłonął bólem. Widząc, iż ich mroczny towarzysz kupił im silnym ciosem jedną marną chwile więcej na ucieczkę - puściła się pędem. Zmieniła trochę trasę swego biegu pod wpływem krzyku Anzelma i ruszyła w stronę drzewa. Oby kapłan miał jakiś plan…

Wymagać to potrafią … Phaere napięła strzałę na cięciwie i puściła ją prosto w cel. Prosto w zamkniętą zrogowaciała twardą paszcze Czerwia. Obserwowała z niesmakiem jak grot odbija się od pancernych płyt i nakreślając ładny łuk w powietrzu opada w stronę gruntu. Z braku innych opcji rzuciła się w stronę drzewa…

Fosh’tka chyba nawet nie słyszała słów kapłana – biegła zataczając się na szczęście w dobrą stronę. Przy pomocy Łowczymi szybko zerwał się z ziemi czują przeszywający ból w dole kręgosłupa. Skrzywił się nie znacznie i już w biegu poprawił torbę sprawdzając czy wszystko jest w niej na miejscu.

Czerw zachwiał się od potężnego ciosu Drowa i zawahał się na chwile – ta chwila wystarczyła, by towarzysze Nathiela zbiegli z miejsca, w które, miał zamiar zanurkować stwór.
Olbrzymia dżdżownica nie zwracając już jednak uwagi na strzałę mrocznej czarodziejki runęła z pochylonym łbem w ziemie. Grunt zafalował od impetu uderzenia i rozbryznął się niczym woda, w którą ktoś wrzucił potężny kamień.
Fosht’ka, Maureene i Anzelm dopadli drzewa sapiąc z wysiłku. Oczy czarodziejki piekły i swędziały – nie była w stanie otworzyć lewego. Po chwili dołączyła do nich zrezygnowana Phaere.
Tymczasem wycofujący się Bast miał okazję zaobserwować paniczną ucieczkę drużyny jak i niesamowity widok nurkującego w ziemi robala. Pierścienie tuż przed nim prężąc się wyciągały się z ziemi z zawrotna prędkością, gdy tylna część czerwia podążyła za ryjącą paszczą. Potwór musiał mieć 6 do 8 metrów, zwężających się na końcu w niewielki stożek.
Półelf zauważył również kaskadę ziemi, która odrzuciła daleko w przód drowa przykrywając go tumanem kurzu…

Ziemia zadrgała, świat zamigotał i zawirował. Słońce, które nagle znalazło się przed jego czułymi oczyma zupełnie go oślepiło. Nathiel zamykając je zrozumiał, że cenne sekundy, które ofiarował towarzyszom niestety nie starczyły już na jego bezpieczny odwrót. Poczuł jak odrywa się od twardego gruntu, by po chwili uderzyć oń z cichym jękiem w kakofonii pękających żeber. Zapadł mrok….

Oloth zhah tuth abbil lueth ogglin
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline  
Stary 08-12-2006, 22:54   #120
 
zaluk's Avatar
 
Reputacja: 1 zaluk ma wyłączoną reputację
Bast

Nie myśląc o niczym Bast, sięgnął do plecaka, wyciągnął z jego wnętrza linę, poczym rzucił linę w tuman kurzu, w którym zniknął Drow. Następnie okręcił linę wokół ramion i poszukał oparcia dla nóg spodziewając się mocnego szarpnięcia.
No i co ja najlepszego robię... Powinienem uciekać ile sił w nogach, a nie bawić się w bohatera... Coś źle na mnie dział tutejsze powietrze
 
zaluk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172