Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2012, 21:42   #28
Vantro
 
Vantro's Avatar
 
Reputacja: 1 Vantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie coś
Sara oderwała wzrok od martwego lorda. Zerknęła na mężczyznę, który ze skupieniem się jej przyglądał tak jakby czytał w jej myślach. Otrzeźwiło ją to momentalnie. Wytarła spocone dłonie w spódnice i rozejrzała się po pomieszczeniu. Coraz więcej osób wchodziło do środka. Coraz więcej osób przeniosło się z uroczystego przyjęcia zaręczynowego do tego miejsca zbrodni. "Ciekawe kto z nich tak bardzo go nienawidził?" przeleciało przez jej głowę. Przesuwała z uwagą wzrokiem od twarzy do twarzy. Zamieszanie jakie powstało kiedy Isobel zemdlała uświadomiło jej, że powinna się stąd zbierać. "Nic tu po mnie. Jemu już nic... udało mu się... gdybym przeczuwała... teraz już nic nie zrobię..." pojedyncze niedokończone myśli przesuwały się jedna po drugiej.

Sara podniosła się z klęczek i mówiąc:
- Muszę wrócić do obowiązków. - odwróciła się na pięcie i pospiesznie wyszła z gabinetu. Wyszła na korytarz rozglądając się i zastanawiając w którą stronę iść. Widząc nadchodzących kolejnych "ciekawskich" ruszyła w stronę korytarza dla służby i pospiesznie zbiegła schodami do kuchni. Wchodząc do środka zakomunikowała znajdującej się tam służbie.
- Lord Hastings nie żyje, ktoś mu wbił szpikulec do lodu między oczy. - po czym usiadła przy stole obserwując ich reakcje na wieści.


Nie chciała uronić ani słowa, wszak służba najlepiej wiedziała, kto "napewno" był sprawcą.
 
__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Ostatnio edytowane przez Vantro : 12-04-2012 o 21:44.
Vantro jest offline