Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2012, 11:38   #88
Harard
 
Harard's Avatar
 
Reputacja: 1 Harard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwuHarard jest godny podziwu
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=9Cq_QO_4Cx4[/MEDIA]

Hieronim nie słyszał tego. Nie widział. Na jego oczach mężczyzna ze świńskim łbem zmienił się w kobietę o pełnych biodrach i lekko obwisłych piersiach. Kobieta wysunęła w jego stronę biodra prowokacyjnym, zachęcającym ruchem.
- Nie cudzołóóóż...- spod zwierzęcej maski doszedł lubieżny szept.

To było jak uderzenie tarana. ŁUP i iluzja resztek zdrowego rozsądku pękła jak bańka mydlana. Hirek nie był w stanie poruszyć się, nie był w stanie wydać żadnego dźwięku z zaschłego z przerażenia gardła.
Znowu był małym chłopcem, zamkniętym w ciemności, gdzie jedynymi dźwiękami dochodzącymi do niego z czarnej, oleistej pustki był szaleńczy rytm uderzeń jego własnego serca i popiskiwanie szczurów. Patrzył niewidzącym wzrokiem na festiwal maszkar przewijający się mu przed oczami. To nie była krótka wizja w łazience, tutaj natężenie wrażeń było jak wybuch supernowej. Nawet nie próbował zrozumieć tego wszystkiego, nie był w stanie. Umysł dawkował mu pojedyncze obrazy, jakby wiedząc że za dużo na raz może spowodować że zwariuje. Postać z przyszytą świniotwarzą, machanicznożywy stwór i koszmar ze skrzydłami.
Nagle znowu był sam i nie wiedział co było bardziej przerażające, makabryczne postacie, głosy i słowa czy ta ciemność z dzieciństwa. Tereska osunęła się na ziemię i zapłakała. Gawron coś mówił ale nie słyszał jego słów. On tkwił w pustce, nie mogąc się ruszyć.

Nie cudzołóż. Nie będę już, błagam. Tylko niech to się skończy.

Potwór przeistoczył się, Hirek dawno już zapomniał o krzyku kobiety. Rozmowy z przyjaciółmi, siostra, wszystko zostało za nim jakby ktoś zatrzasnął drzwi tuż przed nosem. Był tylko zwierzęcy strach.
Nie będę...
Odwrócił się na sztywnych nogach i rzucił się do ucieczki. Z gardła wydobył się krzyk. Próbował jeszcze... by oni też...
 
Harard jest offline