Felix splunął pod buty Jagera.
-Spóźnieni? Ktoś wam dupy kazał ruszać bez nas?! Uwierz, że Magnus von Antara dowie się o wszystkim!
Spojrzał na Mierzwę używającego swojej mikstury. Z tego co widział, każdy z nich skorzystał z okazji i sobie ją kupił. Ale łowcy nagród nie wpadłoby do głowy, że będą w użyciu już na początku ich misji. Nie zapowiada się to dobrze, być może tym razem przychylność Sigmara nie wystarczy żeby przeżyć.
Towarzysze rzucali się w pościg. Niestety tutaj Felix nie mógł im pomóc, piechotą nie dorówna koniom a na sztuce ujeżdżania znał się tyle co na czarowaniu. Wiedział że się coś krzyczy i to robi zwykle komuś krzywdę. Pobiegł za to z Brunem zająć się płonącym wozem, należało zabrać z niego co wartościowe a sam pojazd zepchnąć w wodę. |