Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2012, 19:05   #313
Dhagar
 
Dhagar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputację
Imperium. Jakże odmienne od jego rodzinnej Bretonii. Różnice, które od razu rzucały się w oczy. Zupełnie inna wiara, podejście do życia, brak honorowych zachowań, używanie broni palnej, która była w Bretonii uznawana za broń tchórzy. Nie cofnął się jednak przez rzuconym sobie wyzwaniem. I tak jak jego ojciec przed laty, tak i on sam teraz wyruszył na te ziemie, by móc tutaj wykazać się odwagą, sprawnością i honorem. Oraz zdobyć sławę w tej wyprawie, która zapewniła by mu w przyszłości rycerskie nadanie.
Gdy dotarł do zamku Lorda Waltera wiedział tylko, że ten znał za młodu jego ojca, Gautiera. Z opowiadań pamiętał, że wspólnie odbyli parę wypraw. Teraz zaś sir Valdon miał niejako kontynuować dzieło swego rodziciela.
Zlecone przez seniora zadanie wydawało się łatwe do wypełnienia. Mieli wesprzeć drużynę w oczyszczeniu okolicy ze sługusów chaosu. To, że dostaną za to zapłatę mniej się liczyło dla błędnego rycerza niż to, że będzie miał okazję do pokazania na co go stać i szansy na chwałę. Uprzejmie odmówił przyjęcia konia, którego her Gregor mu użyczał. Wolał polegać na swoim własnym wierzchowcu, a wiadomym było, że bretońskie rumaki są najlepszymi w całym starym świecie.

Będąc już w drodze mógł na spokojnie przyjrzeć się tym, którzy mu towarzyszyli w tej podróży. On sam był wysoki, dobrze zbudowanym młodzieńcem, o ciemnych włosach i niebieskich oczach. Wędrował ubrany średni pancerz, na który narzucony miał tabard w rodowych barwach, szachownica czterech pól w kolorach czerwonym i czarnym, na niej stojący na tylnich nogach biały jednorożec, na obu czerwonych polach umieszczone były skrzyżowane miecze. Taki sam herb można było ujrzeć na rycerskiej prostej tarczy. Młodzieniec głowę miał odsłoniętą, zaś hełm spoczywał na łęku siodła, przy boku widoczny był miecz zaś w prawej dłoni trzymał kopię, która była dodatkowo wsparta przy boku konia.

- Skoro podróżujemy razem przeciw zgrai kultystów, tedy warto poznać się. Nazywam się sir Valdon Lorrene i jestem błędnym rycerzem w służbie Pani Jeziora. - odezwał się pierwszy do reszty jeźdźców i kontynuował pełen zapału - Mam nadzieję, że gdy dotrzemy na miejsce zostanie jeszcze coś dla nas. Nic bowiem tak nie poprawia samopoczucia jak zabicie paru sługusów chaosu i oczyszczenie terenu z plugastwa.
 
__________________
"Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć."
Dhagar jest offline