Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2012, 19:55   #4
Fiath
 
Fiath's Avatar
 
Reputacja: 1 Fiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputację
Carl mrugnął dwukrotnie patrząc się w ścianę. "Co to miało być?" zapytał sam siebie. Usłyszał muzykę i szybko ruszył zgodnie z układem.
"Bez przesady, może trochę się przemęczam?" Spytał siebie. "Lewo, lewo, obrót. Tak to szło? Eh... Nie przypominało mi to zwykłego tworzenia scenek w umyśle, bardziej jak sen. A teraz już jestem na nogach. Dziwne. Kiedy w ogóle zasnąłem? W prawo, skok, w lewo. Tyłkiem coś miałem zrobić? Whatever."
Chłopak spojrzał partnera nieco zdziwiony jego wyrazem twarzy. Właściwie to on się nie ruszał, takoż i sam Carl postanowił stanąć w miejscu.
- Co jest? - Spytał go.
- Do melodii trzeba coś dodać.
- Eh...text?
- No tak jakby. - Przytaknął Keichii. - Musimy iść od nowa.
- Trudno. - Westchnął. Chyba nie miał czasu, aby odlatywać z myślami. - Ale najpierw zrobię kawę, ok?
- Dobra.

Earth bez zmartwień przeszedł do małego pomieszczenia obok. Wziął do ręki czajnik z szafki, podszedł krok w bok, napełnił go wodą i odstawił włączając.
Rozejrzał się po pomieszczeniu. Cóż, nie aby potrzebowali czegokolwiek więcej przy tak dużej sali tanecznej. Właściwie większej od sceny z samymi materacami. Tutaj mieli po prostu szafkę, umywalkę i jakieś lustro.
Carl podszedł do niego i przyjrzał się własnej postaci.
Był niski, mierzył zaledwie jeden metr i sześćdziesiąt-osiem centymetrów wzrostu. Cóż, nie aby Japończycy byli wysocy, tutaj nie wygląda tak dziwnie. No ale sam pochodzi przecież z Brytanii. Trochę to było dziwnie. Może to wina azjatyckiego jedzenia?
Miał krótkie blond włosy oraz niebieskie oczy.
Obecnie miał na sobie kimono, jednak była to kwestia chwili. Niebyło to logiczne aby ćwiczył w normalnych ubraniach. Na codzień chodził w fioletowym płaszczu, białej zapinanej koszuli, krótkich spodenkach i sporych buciorach do kolan, które wcisnął mu sponsor.

- Odejdź od tego lustra, bo pęknie.
- Cicho.
Keichii zaśmiał się na jego odpowiedź. Towarzyszący mu chłopak miał farbowane błękitne włosy i obecnie identyczny strój do chłopaka. Co prawda poza treningami chadzał w losowym odzieniu, bez faworyzowania ale zdecydowanie był fanem odcieni błękitu.
Nieco wyższy od Carla wzrostem Keichii był jego adoptowanym bratem. Obydwoje żyli wyłącznie z swoim bogatym, choć wiecznie ukrytym w posiadłości ojcem zastępczym.
Głośne pstryk było sygnałem gotowej wody.
- Wiesz, że to ty idziesz do tamtego show?
- Muszę. - spytał z zrezygnowaniem w głosie.
- Twoja kolej.

...

- Witam państwa w programie "Z dźwiękiem od rana" naszym dzisiejszym gościem będzie członek popularnego w ostatnim czasie duetu muzycznego Vampire Kyu Kyu Shota Moon show, znanego również jako Vkx2.
Carl westchnął w duchu biorąc od prezenterki mikrofon.
- Witam wszystkich! Nazywam się Shourin.
- 'Shourin' to twoje imię sceniczne. O ile szybko zdobywa popularność w Internecie zastanawiam się skąd ono pochodzi?
- Urodziłem się w Wielkiej Brytanii. Moje prawdziwe imię to Carl, stwierdziłem że nie będzie mi pomagało na scenie japońskiej. Shourin pochodzi od słowa "wygrana". Nie lubię przegrywać. - uśmiechnął się do kamery. "jest dobrze, jest sweet. Jakoś przejdzie".
- Na twoim ostatnim koncercie w centrum shinjuku miało miejsce trzęsienie ziemi. Wciąż nie wiadomo co było jego przyczyną. Co planujecie oficjalnie zrobić w tej sprawie.
- Nie jestem jeszcze do końca pewien. Zrefundowaliśmy już ceny biletów, myślimy też o przeprowadzeniu kolejnego koncertu. Pieniądze z niego uzyskane zostałyby przekazane dla poszkodowanych w wypadku.
- Czy planujecie coś konkretnego na swoją kolejną płytę?
- Pytaliśmy fanów czy nie chcieliby usłyszeć specjalnej wersji jakiegoś znanego utworu. Zagłosowali na "Trick and Treat". Jest to nieco halloweenowa piosenka...

...


Carl upadł trupem na łóżku zamykając oczy.
Co prawda bez większej przyczyny czuł się po prostu zmęczony. Zmęczony faktem, że wszystko co dzisiaj robił da się podliczyć albo pod pracę, albo pod nieumiejętną pracę.

Chłopak mieszkał w sporej posiadłości. Miała dwa piętra oraz wiele, w większości zbędnych pokoi.
Jego osobiste pomieszczenie miało całkiem spore rozmiary. Było tu biurko z komputerem, szafa na ubrania, dwie półki z książkami, trzy duże okna oraz dwuosobowe łóżko, w którym i tak sypiał sam. Jakby na to nie spojrzeć ilość rzeczy do których miał dostęp przekraczała w dużym stopniu potrzeby jakiegokolwiek z jego rówieśników.
- Aaa... - Mruknął do siebie i podniósł się z miejsca. Zdjął w końcu z siebie płaszcz i rzucił go na biurko, po czym podniósł spod okna konewkę. Było w niej jeszcze trochę wody. - ne, nic się nie stanie po wczorajszej, co? - Mruknął do kwiatka na parapecie środkowego okna. Była to jedyna żywa rzecz w pomieszczeniu, oprócz póki co samego chłopaka.
Carl podlał go spokojnie przyglądając się chmurom za oknem.
"Tak właściwie to o czym Ja dzisiaj śniłem?" Spytał sam siebie, tym razem w myślach.
Odłożył konewkę siadając na łóżku i spróbował przypomnieć sobie dziwny sen.

"Z tego co kojarzę w środku układu coś mnie tknęło i zobaczyłem...hmm...Chłopaka o dwóch różnych kolczykach." Z łatwością przywołał w głowie obraz twarzy, która przemawiała do niego podczas zamroczenia z rana. Podrapał się w głowie próbując przywołać jakieś szczegóły. "Zaraz, zaraz. Nazwał siebie wyrocznią i mówił o ragnaroku."
Chłopak podniósł się z miejsca, przesiadł się na krzesło przy biurku, otworzył laptop i szybko wczytał iGoogle i wpisał hasło "ragnarok".

Bogate w informacje teksty o zagładzie i upadku bogów nie były jednak dla niego ani trochę wymowne. "I czemu Ja mam niby śnić o czymś takim?" Spytał siebie z zastanowienia. Nie przypominał sobie, aby kiedykolwiek słyszał imiona takie jak "Arymon" czy nawet jakkolwiek podobne.
- Eh, nie ważne. - Mruknął w końcu na głos. "Po prostu pójdę spać i niech to wszystko sobie spłynie. Nie ma po co szukać znaczenia w zwykłym śnie na jawie." Stwierdził ostatecznie w myślach.
 

Ostatnio edytowane przez Fiath : 18-04-2012 o 19:33.
Fiath jest offline