Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2012, 18:02   #17
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Claudia nie miała nic do załatwienia w mieście, w czasie wolnym, który przed wyruszeniem dostali. Siedząc wygodnie na stołku w komnacie, w której się spotkali, przełożyła nogę na nogę i uśmiechnęła się do starszego ze szpiegów w okularach.
-Zależy wam na tym interesie prawda?- spytała chłodno.
- A żebyś wiedziała, burdel się zrobił jak cholera - przerwał na chwilę - a mnie sukinkoty ściągnęły z emerytury...
-Wybacz panie, że tak bez ogródek wypalę, ale twój czas pewnie niezwykle cenny w tych czasach i masz sporo na głowie. Nie będę owijać w bawełnę. Jestem kobietą. Nie jestem tak silna jak nasz krasnolud, czy inni mężowie. Targanie ze sobą narzędzi i zapasów na drogę sprawi mi sporo problemów i będzie mnie to kosztowało masę wysiłku...- uniosła lekko brew -Chciałam prosić jeśli masz taką możliwość, byś użyczył mi pierścienia, który pozwoli mi zaspokajać głód fizyczny. To niezbyt cenna błyskotka, w stosunku do obiecywanej nagrody a z pewnością ułatwi mi zadanie. Po za tym, oddam jak tylko wrócimy. Czy będę mogła liczyć na tę skromną pomoc?- spytała.

- Oj, oj... Ale teraz, już? Zdajesz sobie sprawę, że nasi magowie siedzą w chwili obecnej w zamku, a znalezienie takiego pierścienia gdzieś w sklepach na mieście... To może być niemożliwe? Przynajmniej nie w tak krótkim czasie, a ten nas nagli. Może porozmawiaj po prostu z Ragnarem, znając życie najpierw spali buraka... Ale to ryże cholerstwo przeniesie ze sobą pół składu handlowego...
-Cóż myślałam, że potrafisz więcej. Ale rozumiem sytuację, brak czasu i nieprzychylne okoliczności.- skinęła człekowi głową po czym opuściła komnatę chcąc się przewietrzyć. Spacerowała uliczką rozglądając się niezbyt uważnie. Niczego nie szukała, spoglądała dookoła tak po prostu z ciekawości. Zupełny przypadek doprowadził ją do miejsca, gdzie właśnie się znajdowała. Na szczęście przypadek w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wykonując misję, mogła zarobić a przy okazji uzyskać poszukiwaną broń dla swego 'znajomego'. Tak. Zdecydowanie pozytywny przypadek.

~***~


Claudia słuchała uważnie stojąc w kącie, kiedy ich pracodawca (a raczej jego człowiek) opowiadał o nagrodach za wykonanie zadania. Dla niej było to oczywiste, że za darmo, przecie nikt takiego ryzyka nie podejmie. Ciekawiły ją również interesy pozostałych kompanów. Ruda kobieta, chyba nieco starsza od czarownicy. Krasnolud i dwójka mężczyzn.
~To planokrwisty?~ zastanawiała się spoglądając na jednego z nich ~Przystojny...~ stwierdziła w duchu, jednak po chwili przyglądania się kompanom wejrzała na szpiega. Nagle sytuacja mocno się pokomplikowała. Claudia w momencie się spięła widząc jak Urtear wyskakuje przez okno, a Corrik nie bardzo wie za co się wziąć. Czy to za walkę, czy może pościg za zdrajcą. Czarownica cieszyła się, że stała w kącie pomieszczenia. Daleko miała do walczących i nie groziło jej tu nic strasznego. Chyba.

Wzrok swój skupiła na przeciwniczce w czerwieni, która na pierwszy rzut oka przypominała jej czarującą osobę i nie chodziło tutaj o charakter. Przez sekunde chciała cisnąć w przeciwników ognistą kulą, by pozbyć się problemu raz na zawsze, jednak dotarło do niej, że i przyszli kompani są zbyt blisko zasięgu zaklęcia.
~Szlag...~ zaklęła w myślach. Po chwili jednak miała inne rozwiązanie. Czarownica zamknęła oczy, szepcąc pod nosem słowa zaklęcia, które wzbierało w niej samej na sile. Znała je doskonale, bo nie raz korzystała z jego dobrodziejstwa. Esencja zaklęcia unosiła się znad jej gestykulujących dłoni niczym para, łącząc się z rytmicznie powtarzaną formułą czaru. Po krótkiej chwili w komnacie zapachniało siarką a przy odzianej w czerwoną suknię kobiecie pojawił się niewielki stwór rodem z Planu ognia.
-Zabij sukę!- krzyknęła młoda czarownica wskazując palcem przeciwniczkę.

 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline