Rebis był nieco przerażony, straż kapłańska zdążyła już nadejść, a druidzi nie należeli do ich fanów. Rebis zaś chciał się jeszcze pocieszyć odzyskaną niedawno wolnością.
Tłum ludzi zaczął uciekać w różnych kierunkach. Druid zarzucił szybko kaptur na głowę, tak by ukryć swoją twarz, po czym dołączył do panikującego tłumu, nie był typem wojownika, wolał przeżyć, a czasem przeżycie czasem oznacza ucieczkę... |