Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2012, 14:20   #258
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Kiti usłyszała huk w głębi korytarza i nabrała nowej nadziei. Łódź podwodna musiała uderzyć o ścianę tunelu albo o dno! Długo tak nie ujadą. Wody cały czas ubywało, czy co to było woda czy nie woda, woda ze szlamem albo i sam szlam kanałowy. Najważniejsze że łódź nie miała szans odpłynąć zbyt daleko! Ciężko wiosłowało się stołową nogą ale nie takie rzeczy już wilczyca robiła. Znowu usłyszała huk tym razem głośniejszy, a w końcu zobaczyła w ciemnym tunelu zarys wielkiej konserwy uwięzionej na dnie kanału.

„Nie ucieczesz!”

Dirith już tam zresztą był i okazywał swoją sympatię członkom złogi konserwy, tak jak to drowy potrafią. Silverssting był na wyciagnięcie ręki tyle tylko że schowany w głębi tej konserwy kto wie z jakimi sztuczkami w rękawie. Kiti stwierdziła że jednak beczka z prochem i zapałki to powinien być standardowy ekwipunek każdego kleryka, tak jak słynne hubka i krzesiwo. Czy ktoś w ogóle wie jak wygląda hubka i krzesiwo i jak się tego używa!? Wątpię wątpię wątpię! Ale przydałyby się teraz. Dirithowi nie służyła już ta trucizna i zapach szlamu kanałowego, choć nabrał finezji po zetknięciu z celem. Na następną wyprawę Kiti pakuje beczkę z prochem i zapałki. Tak tak tak! Dopłynęła do celu i co dalej. Nie zastanawiała się nad tym co zrobi kiedy już dopłynie do celu, cały czas zastanawiała się tylko jak uniknąć ataku szału Diritha kiedy mu w końcu odwali. Najlepiej wrzucić coś do łodzi i wykurzyć stamtąd natrętów tylko nie było jak wspomniano beczki z prochem, granatów ani skunksów. Poza włazem nie było jak się dostać do środka.

Miała też pomysł aby podgrzać łódź od zewnątrz i podsmażyć trochę tych w środku ale obłożenie takiej dużej łodzi drewnem i rozpalanie ogniska w mokrym kanale było chyba niewykonalne. Kiti czuła się osamotniona w walce, gdzie się podział dzielny wojak, magini, drugi kleryk, łucznik...!? Razem na pewno wykurzyliby wroga raz dwa! A co Kiti mogła im zrobić, aby wyszli, pobłogosławić ich!?

Wpadła na pomysł że to przecież podziemia przemytników. Musieli coś przemycać! Raczej waty czy cekinów i cukierków ni przemycali, musieli przemycać coś śmiercionośnego! Jeśli to prawda że przemycali dla Silverstinga różne niedobre rzeczy to może nadal w tym magazynie część tego została! Pewnie podczas ucieczki nie mieli czasu ani możliwości zapakowania tego wszystkiego na łódź podwodną! Muszą mieć coś co wybucha, truje albo rozrywa na strzępy łodzie podwodne! Gołymi łapami i zębami Kiti tej łodzi nie załatwi, nawet Dirith nie zdołał jej uszkodzić swoją magiczną bronią więc co ona mogła zrobić!? Zamierzała rzucić na Diritha zaklęcie uleczenia i biegiem zawrócić do magazynu przemytników w poszukiwaniu broni na łódź! Ma nadzieję że drzewo i Dirith wytrzymają do jej powrotu.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline