Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2012, 22:05   #117
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
- To świetnie - uśmiechnął się cierpko Ortiz - Zdajecie sobie sprawę, że koncert może się różnie potoczyć. Korpy raczej nie odważą się strzelać do ludzi w biały dzień w centrum miasta. Kto jednak wie, co im do głowy przyjdzie. Jak mówiłem musicie być gotowi na wszelkie okoliczności. To co się stanie z publiką was nie interesuje, niezależenie jakie działania podejmą korporacyjni. Każdy przyjdzie, tam na własną odpowiedzialność i musi umieć o siebie zadbać. Najważniejsze jest bezpieczeństwo zespołu. Sprzęt muzyczny też w razie konieczności możecie spisać na straty. Kapela pewnie płakać, ale to gitary i perkusja, to rzecz nabyta i nie można jej żałować.
Macie jeszcze jakieś sprawy?
Pytanie wypowiedziane było tonem dającym jasno do zrozumienia, że właściciel klubu nie ma czasu na czcze gadanie. Pytanie Maxa rozdrażniło go i popsuło nastrój. Z jego perspektyw sprawa była zakończona i nie pozostawało nic innego, jak czekać do jutra.
Runnerzy zdawali sobie sprawę, że jeżeli chcą się czegoś dowiedzieć, to muszą się bardziej postarać.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline