Wątek: Neerhutln
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2006, 22:18   #1
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Neerhutln

Przed nocami, przed dniami, przed światem, istniało wielkie morze. Morze to zwane było wielkim morzem nieświadomości - sumą wszystkich zalążków doświadczeń. Później, stało się to miejscem składowania pomysłów i idei. Były one wraz z doświadczeniami chowane w tej otchłani, jak nieszczęśni śmiertelnicy w grobach.

Przeobrażenia zaczęły się, gdy morze zaczęło rodzić ląd. Wypłynęły z niego pierwsze świadomości. Tak powstał uniwszechświat - uniwersum, wszechświaty składające się na to, co istnieje i będzie istnieć i co istniało w zalążku. Z morza nieświadomości powstał ląd świadomości. Celem istnienia tych istot stał się Rozwój.

Powstały liczne krainy, każde inna. Na początku wszystkie one były w sposób płaski ze sobą zjednoczone, zlepiały się. Jednak w pewnym momencie, rozwój istot zaczął się skrzywiać. Z Pierwotnego Dobra, które było całkowitym przeciwieństwem nieświadomości, chociaż nieświadomości czystej, stała się świadomością, ale zupełnie splugawioną. Właśnie tak stała się prawdziwym odbiciem otchłani - czystych, nieświadomych.

Świadomości były świadome zarówno dobra, jak i zła, ale ze swej natury wybierały zło. Przez naturę stały się również przeklęte, chociaż tylko ich dążenie do odrzucenia natury sprawiały, paradoksalnie, ich wybawienie. Również paradoksalnie wybieranie zła prowadziło ich do zła, gubiło, lecz ci, którzy poświęcali się do czystości lub jej pragnęli, stawali się oczyszczeni przez samą intencję.

Reszta jednak została oddzielona. Tak powstały góry, lasy, morza pełne potworów. Krainy zostały rozdzielone, nie tylko barierą materialną, ułożoną z bloków skalnych oraz leśnostworów bez świadomości grasujących w puszczach na lądach, lecz przez ściany duchowe. Były one same w sobie specyficzne. Każda kraina posiadała własny wymiar. Chociaż odległość pomiędzy nimi, grubość tego muru nie wynosiłby więcej niż 0,000000000001 mm, to były wystarczająco oddzielone i nie do przebicia. Stanowiły oddzielne wymiary, chociaż w rzeczywistości wszystkie były ułożone na jednym planie.

Źródłem wszystkich nieszczęść była jednak jedna kraina. Mroczna, odległa, od wszystkich innych, bardzo mało czysta duchowo, zniszczona przez splugawione i pokręcenie patrzenie moralne na świat. Byty były bardziej zagubione, niż gdzie indziej. Kraina ta nazwana została Neerhutln, jako, że na jej terenie występują liczne jeziora, będące odbiciem błota i kałuż zawartych w duszach ich mieszkańców, zarówno wód jak i ziem.

Sam rejon składa się z kilku ważnych części, Zachodniej, górzystej, zamieszkiwanej przez czarowników, zwanych Shuuguga. Północnej, oddzielonej morzem, pokrytymi lasami Wygnańców, posiadających nazwę Maeeo. Wschodnia część to same niziny, pokryte gęsto jeziorami. Od wschodu bierze właśnie nazwa krainy - która jest właściwa tylko temu regionowi, zwanemu również Neerhutln. Południe to również tereny górzyste, zamieszkiwane przez Paaotom, fioletowych stworów emanujących energią i będącymi jej kwintesencją.

Tak się przedstawia część I Mitów Neerthuln, Tou ri Neerhutln.
 
Solfelin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem