Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2012, 17:21   #15
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Młody Flein zjadł porządne udo z kurczaka, dopijając sporym kuflem piwa. Ziemniaki również były niczego sobie. Jadł samotnie i odłączył się od grupy. Chciało mu się lać , więc wyszedł za karczmę. Jakaś chuda panienka z podkrążonymi oczami również załatwiała sprawę. Widok niby normalny całkiem go podniecił. Panna należała do tych prostych i zamiast się skrępować jak przystało na damę , poczęła robić to jeszcze bardziej pokazowo. Koń przywiązany do pachołka głośno prychnął. Kiedy skończyła wstała i z udawaną skromnością spuściła oczy kusząco się uśmiechając. Jej dość krzywy nos wyglądał dość miło w takiej pozycji.

Zapewne skusiły ją , moje tileańskie ubrania.

Darian bez wątpienia miał zamiar wykorzystać tą dziwną sytuację, jednak nie widział do końca co winien zrobić. Dziewczyna odparła pierwsza:

-Pierwszy raz w stolicy?

Flein jeszcze lekko podniecony zaczerwienił się i odparł:

-Tak.

Delikatnie wyszczerzyła zęby.

-Widziałeś wielką świątynie Sigmara?

Lekko zdziwiło go to pytanie, przed chwilą bezwstydnie rozkraczała swoje nogi podczas przyziemnej czynności a teraz odnosi się do religijności.

-Nie...- po chwili dodał z uśmiechem i popatrzył na jej fiołkowe oczy, pomimo młodego wieku w kącikach miała już zmarszczy a jej czarne włosy straciły swój blask- Z chęcią zobaczę. Jak ci na imię?

-Jestem Katrien- odparła i pochyliła się z całkiem sporą gracją.

-Miło mi- podał jej dłoń- Jestem Darian.

Widocznie moje wdzięki ją ujęły.

Poczuł przypływ samozadowolenia. Chciał wtopić się w jej popękane wargi i złapać za chude pośladki. Nie wiedział czy to pierwsze dość perwersyjna chwila spotkania rozbudziła w nim taką żądze czy po prostu czuł się samotnie w nowym mieście i chciał uciec od drużyny, która kojarzyła mu się z przymusowym związaniem losu. Wiedział, że czyni nie odpowiedzialnie idąc bez uprzedzenia, ale wstydził się wrócić do kompani. Szczególnie w stosunku do tego elfa. Młoda parka ruszyła przepełnionymi ulicami Altrofu. Ku zdziwieniu Dariana , Katrien nie okazała się taką zupełną prostaczką jak mógł przypuszczać, była całkiem wrażliwa i , jak na biedne mieszczaństwo, inteligentna.

Po prostu umiała wykorzystać okazję i skorzystać ze swoich wdzięków.

Co dało się zauważyć unikała tematu swojego obecnego położenia. Mogła być prostytutką (co sugerowało zachęcające zachowanie) lub złodziejką czy paserką, choć jej spracowanie dłonie świadczyły o chłopskiej przeszłości. Była naturalna w kontakcie i już po paru chwilach trzymali się pod ramieniem. On również sprawiał wrażenie tajemniczego. Unikał tematu przyjazdu i mówił po prostu o wyprawie w celach edukacyjnych. To bardzo jej zaimponowało. Z racji swojego chłopskiego pochodzenia, do którego się przyznała, nie miała wielkich perspektyw. Jednak dość szybko zmieniła temat i poczęła rozprawiać o cudownościach wysokich katedr i świętości jaką niosą.

-Ostatnio do Św. Herberta przywieźli relikwię Szlachetnego Rycerza Cydrona. Jego miecz , tarczę i dłoń odrąbaną przez heretyków z Arabii - mówiła to z prawdziwym zapałem. Sam Darian nie był szczególnie religijny, ale doskonale zdawał sobie sprawę jaką sacrum odgrywało wśród ludu.

-Jeśli chcesz możemy tam pójść.

-Nie- odparła smutno- relikwia jest na razie nie dostępna dla wiernych.

Flein popatrzył z zaciekawieniem, z jakiegoś powodu ręka mu zadrżała. Katrien wyczuła to, ale nic nie powiedziała.

-Nie wiesz czemu?

-Nie.

Spacerowali tak długo aż dotarli do Głównej Świątyni Sigmara.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 25-04-2012 o 17:38.
Pinn jest offline