Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2012, 20:30   #9
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Nie będzie bardzo śmiertelna po prostu poczułem się zobowiązany zaznaczyć, że coś takiego może się zdarzyć, wybacz, jeżeli Cię to zdezorientowało.

Zaś jeżeli chodzi o szczegóły: większość MG nie zabija graczy nawet wtedy, kiedy teoretycznie postać powinna zginąć z oczywistych względów - psuje to zabawę graczom. Kiedy postać "teoretycznie powinna zginąć"? Po pierwsze, kiedy wymaga tego scenariusz. To jest to, co wcześniej nazwałem "na przykład poświęceniem się dla sprawy". W początkowej fazie nie przewiduję takiego wypadku, a to, co będzie działo się później w znacznej mierze będzie zależało od tego, co wydarzy się wcześniej... Możliwe, że pod koniec scenariusza zdarzy się taka sytuacja, lecz mogę wybrać do tego postać, której gracz np. zdecyduje się nie kontynuować gry po zakończeniu pierwszego wątku

Druga możliwość, to kiedy gracz sam pakuje postać w sytuację, w której powinna ona umrzeć. Jest to na przykład: walka z przeważającą ilością przeciwników, frontalny atak na potężną bestię, wyruszenie na północ bez zapasów... Ogólnie - ignorowanie zagrożeń. Oczywiście, z początku będę robił to, co robi większość MG - postać przeżyje, ale np. ciężko ranna, etc., ale po którymś razie już się nie zawaham. Dlatego uprzedzam

Co do Zaklinacza, to może on nawet nie znać swojego demona. Więź ich łącząca zależy tylko od nich samych, zwykle też z czasem się rozwija. Oczywiście, im lepiej kontaktujesz się z demonem, tym większą mocą może Cię on obdarzyć. Wolałbym, żebyś na początku scenariusza znajdowała się w początkowych etapach takiej relacji. Jednak czasem demon może próbować polepszyć kontakt, aby Tobą zawładnąć. Nie możesz go (jako gracz, nie jako postać - postać może być na przykład naiwna) traktować jako swojego sługi czy całkowicie lojalnego towarzysza. Teraz jak o tym myślę, dobrym porównaniem jest Hollow Ichigo z Bleach, jeżeli przypadkiem czytałaś/oglądałaś, choć z oczwistych względów mało dokładnym porównaniem.

Jeżeli chcesz, mogę pomóc Ci stworzyć profil demona.

Odnośnie historii: to, że nie musi być długa, oznacza, że nie przywiązuję do tego wagi. Napisz historię jak tylko Ci się podoba, a jeżeli coś mi się nie spodoba, to to doprecyzujemy Historia może być ogólnikowa, z reguły jeżeli zamierzam wpleść jakiś element z historii postaci do gry, np. postać z przeszłości, i tak dalej, to i tak omawiam to z graczem już w trakcie gry i po prostu rozwijam w uzgodnieniu z graczem pewien wątem z przeszłości postaci.

Przykład: piszesz w historii, że byłaś żołnierzem na wojnie gdzieś tam. Typowy ogólnik. Ja natomiast wpadam po pewnym czasie wpadam na dobry pomysł, opisuję ci, jak podczas wojny zabrałaś martwemu chłopu medalion, który wydawał się cenny, lecz później nie mogła go nigdzie sprzedać. Zgadzasz się, jeżeli uznasz, że pasuje to do Twojej postaci, nie zgadzasz się, jeżeli jest inaczej. Jeżeli się zgadzasz, po pewnym czasie orientujesz się, że Twoim tropem podąża syn tegoż chłopa, który przeżył i widział całą scenę z ukrycia, a teraz chce odzyskać rodową pamiątkę.

Na początek natomiast, historia powinna jedynie uzasadniać Twoje zdolności, umiejętności i charakter. Nic więcej.
 
Issander jest offline