Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2012, 20:03   #40
Ozo
 
Ozo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ozo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumnyOzo ma z czego być dumny
Nie mieli planu, a jednak pchali się prosto do siedziby wampirów. To nie mogło skończyć się dobrze. Mimo wszystko próbowali. Już po pokonaniu kilku kroków grupa mogła dostrzec pierwsze wampiry. Co gorsza, one także dostrzegły – a właściwie wywęszyły – ich. Młody chłopak z ostrymi jak brzytwa zębami nie tracił czasu. Rzucił się na grupę łowców, gdy tylko ich zlokalizował. Zdawał się działać całkiem sensownie, bo zaczął od wykończenia najsłabszego w grupie – podstarzałego Corneliusa. Oswaldowi nie specjalnie się to spodobało. Wiedział, że następny w kolejce może być właśnie on. Bez wahania pochwycił więc oburącz pożyczone ostrze i zaatakował krwiopijcę, jeszcze zanim ten zdążył oderwać się od swojej ofiary. Celował w szyję. Wiedział, że skrócenie bestii o głowę będzie najlepszym rozwiązaniem. W razie niepowodzenia zwykłe zranienie także przyniosłoby jakiś skutek. Wszystko dzięki krwi, którą dostarczyła im Lady Drucilla. Powinna ona osłabić wampira na tyle, by bez problemu można było ściąć mu głowę. Taylor miał nadzieję, że walka pójdzie im dość sprawnie, choć sam niezbyt pewnie czuł się z bronią białą w ręku. Starał się zachować spokój mimo adrenaliny, która zaczynała w coraz większych ilościach płynąć w jego krwiobiegu. Nie zamierzał zaatakować pozostałych bestii. Wolał poczekać aż one to zrobią. Nie narażał się wtedy na atak z zaskoczenia. Mógł bronić się dźgając i tnąc ostrzem. Mówi się, że najlepszą obroną jest atak. Oswald w tej chwili modlił się, żeby to obrona okazała się najlepszym atakiem.
 
Ozo jest offline