Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2012, 08:46   #118
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
- To szaleństwo - wychrypiała Dean kiedy zorientowali się, że ruda zapodziała się we mgle. - Jest zerowa widoczność!
Mimo pełnej nerwowości intonacji i gestykulacji Sally mówiła szeptem jakby obecność mlecznego oparu wymogła na niej atmosferę konspiracji.
- Potrzebujemy planu.

Sally podeszła do wysokiego drzewa i wyryła na jego grubtm pniu arabską cyfrę "1". Na tyle małą aby nie zwróciła uwagi przechodzącego obok człowieka ale możliwą do wypatrzenia przez kogoś, kto tego znaku wygląda.
- Możemy numerować drzewa co dziesięć metrów. Jeśli trafimy na oznaczone przez nas drzewo będziemy przynajmniej wiedzieć, że kręcimy się w kółko.

Latające potwory nie potrafią czytać - dopowiedziała sobie w myślach. - Ale Japońcy już owszem... Jeśli zobaczą znaki mogliby odszukać ich jak po sznurku. Z drugiej strony wypatrywanie dyskretnych oznaczeń zajęłoby im sporo czasu i trudu. Nie sądziła by garstka jeńców była warta takiego poświęcenia, tym bardziej, że byli uwięzieni na wyspie i Japończycy mogli równie dobrze czekać aż ich ścieżki po prostu się skrzyżują. Oby wcześniej udało im się trafić na ślad Amerykanów.

- Poza tym to jakaś szansa dla Michelle. Żeby mogła nas odnaleźć kiedy mgła opadnie i jeśli... - wzruszyła ramionami, była realistką - jeszcze żyje.

- Idziemy gęsiego, zwartą grupą i nikt nie może się odłączyć choćby na parę metrów! - przygryzła brudny paznokieć wyraźnie spanikowana. Mówiła to co uważała za adekwatne do sytuacji ale nie była typem lidera i liczyła się z możliwością, że zignorują jej propozycję. Sama zaś nie miała na tyle sił aby kogokolwiek z zapałem przekonywać. Zgodzą się - niech będzie. Zaproponują coś innego - Dean nie miała w sobie dość determinacji by obstawać przy swoim.
- Co dziesięć metrów przy kolejnym pniu robimy znak i się odliczamy. Trzeba zminimalizować ryzyko, że ktoś jeszcze się zgubi.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 27-04-2012 o 08:54.
liliel jest offline