Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2012, 13:55   #121
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
To nie było możliwe. To po prostu nie było możliwe. Nie istniały pasożyty zdolne przejąć kontrolę nad człowiekiem, ale jednak je widział przed sobą. Mało tego bydle, które opuściło ciało Sendersa najwyraźniej nie było konieczne, by biedny kapitan nadal był bezwolną kukłą. Na szczęście martwe marionetki poruszały się powoli i niezgrabnie. Selby postanowił zaatakować rzeczywistego wroga. Wciąż choć było oczywiste, że Senders nie żyje nie mógł zdobyć się na to, by strzelić do kapitana
- Chłopaki strzelać w to czarne gówno. Uważajcie by być poza zasięgiem kukieł.

Dając pierwszy przykład podrzucił do oka odzyskanego garanda i wystrzelił w próbujące schować się w przepołowionym cielsku grubasa czarne stworzenie.
Później będzie czas odskoczyć i zastanowić się co dalej. Gdyby miał miotacz płomieni, ale nie miał. Gdyby choć miał trochę benzyny, ale prócz odrobiny w zapalniczce także tego nie miał. W myślach szukał czegoś co mogłoby im się przydać, ale nie znalazł.
Walka z marionetkami kosztowała zbyt dużo amunicji, a walka wręcz była zbyt niebezpieczna. Strzelanie niewiele dawało. Najefektywniejszy byłby odwrót, ale dokąd. Nie wiedzieli gdzie jest reszta oddziału, ale ktoś musiał przeżyć. Póki co potrzebowali chwili odpoczynku, by się zastanowić co dalej.
 
Tom Atos jest offline