Ha! Zostańmy! Poczekajmy na nich tutaj!- powiedział patrząc na swój toporek. Podszedł do rozwalonego okna i splunął przez nie. A, i z tym oknem. Jakby karczmarz pytał się czy byłem z wami to mówcie, że gdzieś wyszedłem, bo on jest ten, i mnie tamten... No nie patrzcie tak na mnie! Wiecie o co chodzi! |