Jak to możliwe, żeby ot tak po prostu ją zgubili. Sam nie pamiętał kiedy widział rudą po raz ostatni, ale chyba by zaważył, to musiało stać się całkiem niedawno. - Ciii! - położył dłoń na ramieniu Sally starając się ją uciszyć - Ona musi być gdzieś w pobliżu - dodał szeptem.
Japonka położyła się na ziemi, nie wiedział czy ze zmęczenia czy z innych pobudek. - Kto ostatni widział Michelle? Słuchajcie, musimy wrócić i ją znaleźć. Co jeśli straciła przytomność, może wpadła do jakiegoś dołu czy coś takiego. Nie wiem jak wy, ale ja bym nie chciał być pozostawionym samemu w tym - rozejrzał wokoło. Twarz zastygła mu w dziwnym grymasie strachu i zmęczenia - w tym miejscu. Proponuje abyśmy nie oddalali się dalej niż na wyciągnięcie ramienia.
Był pewien, że jeśli rudej nic nie jest powinna usłyszeć ich nawoływania.
__________________ Nikt nie jest nieśmiertelny.ODWAGI! |