Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2012, 12:49   #26
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Sareth z pewną dozą ulgi i szczęścia obserwował jak jago magia lecząca zasklepia ranę. Po raz kolejny jego bóg wspomógł go swoją mocą. Na słowa Corrika aasimar powiedział:
- Podziękujesz mi potem, teraz zostań tu, uleczyłem tylko ranę, jeśli jest też trucizna to szybkie bicie serca rozniesie ją błyskawicznie po twoim organizmie --

Po tych słowach kapłan podniósł się z klęczek i rozejrzał się po pokoju. Sytuacja nie była przesądzona dla żadnej ze stron. Przyszła pora na pokazanie drugiej strony mocy Lathandera. Pora uwolnić gniew Pana Poranka przeciw tym, którzy odważyli się podnieść rękę na innych, w tym na Czempiona Poranka. Aasimar po raz kolejny zwrócił się do swego boga z prośbą o pomoc. Tym razem podniósł ręce w górę i wyrecytował wers z Księgi Poranka, z psalmu na cześć zwycięstwa światła nad mrokiem. Kapłan ufał Lathanderowi na tyle, że nie zważając na sąsiedztwo łotrzycy zaczął przywoływać Boską Moc, licząc na to, że albo bóg albo stal ochronią go przed okazjonalnym atakiem.

[Rzucenie czaru Boska Moc - akcja standardowa]
 
Lomir jest offline