Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2006, 22:03   #32
Dorn1908
 
Reputacja: 1 Dorn1908 ma wyłączoną reputację
Sokół zwrócił się do pozostałych w pokoju towarzyszy :

- niewątpliwie należy zostać do rana. Zastanawia mnie, skąd ktoś wiedział w które okno celować ..... Nie wydaje się wam to podejrzane ?? Ktoś w tej karczmie musi kablować, lub też zdążył już z niej wyjechać. Tak, czy inaczej, najlepszym rozwiązaniem jest pozostać na tym piętrze i nie ruszać się z stąd do rana. Tym bardziej, że to jedynie groźba, by nas wystraszyć. Nic ponad to.
Arsad, który zbiegł na dół jest bardzo porywczy i najpierw działa potem myśli, co jeśli to jest pułapka, jeśli o to chodziło, byśmy ruszyli w pościg ??
Noc nie jest dzisiaj naszym sprzymierzeńcem, lecz wrogiem.


Sokół rozciągnął się na łóżku wygodnie, podniósł głowę gdy Torgin zmierzał ku drzwiom, cicho zawołał :

- Torginie, nie odchodź za daleko, nie możemy się rozdzielać ......

Uśmiechnął się do krasnoluda przyjacielsko.

Jego wzrok powędrował w kierunku Almeny. Stała z opuszczonym teraz łukiem, oparta barkiem o ścianę. Wyglądała przez wybite okno, być może nadal widziała tajemniczego "szklarza"

- Choć, odpocznij trochę. Cały czas na tym krześle, to nie wpłynie za dobrze, na Twoją kondycję. My elfy kochamy wygodę, musisz to przyznać, wypocznij póki czas, nie wiadomo ile drogi nas jeszcze czeka i dokąd nas ona zaprowadzi.

Szeroki uśmiech, jaki zagościł na twarzy Sokoła miał dodać prawdomówności i niezaprzeczalności jego słowom.
Zastanowić by się można było, czy jest tak opiekuńczy i dba o Towarzyszy, czy po prostu chciał, by Almena znów była blisko niego ??
 
Dorn1908 jest offline