Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2006, 23:09   #111
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Nie padło żadne słowo, nie poczuła jego dotyku, nawet bólu, a tu cała atmosfera grozy i napięcia rozwiała się natychmiastowo. Po chwili zrozumiała. On też usłyszał dźwięk samochodu... Mimo wszystko to policjant, nie pozwoli sobie na morderstwo przy trzech świadkach...

- Ruszysz się chociażby na centymetr, suko, a rozpierdolę ci łeb chociażby i z kilometra... Rozumiesz?- powiedział, pochylając się nad Marie

Czuła jego zapach. Pachniał krwią, okrucieństwem... Śmiercią?

Nie wiadomo czemu to zrobił, ale pogładził dziewczynę wierzchem dłoni po policzku. Spodziewała się każdego gestu, ale nie tego... O co chodziło? Skąd, czemu, po co...? Jego dotyk, chociaż to dziwne, piekł, zadawał jej równie wielki ból co każda z tortur... Cóż to za okrutny człowiek...?

Usłyszała jeszcze tylko jak wrzuca coś do torby. Bez problemu domyśliła się, że to broń. A później te szczęki- zapalniczki i papierośnicy, tradycyjnie... Tylko do kogo on sze...

Zrozumiała. Poczuła. Ktoś po nią przybył, ktoś przyjechał jej pomóc... Ciepło, jakaś moc, moc pełna dobra przebijała się przez zimno Callersa. Znów przed oczami migotały jej wszystkie wizje, jakich doznała dzisiejszego dnia, czuła, że wybawienie nadchodzi.

On ma broń... A jeżeli wie? On poszedł tam z bronią...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline