Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2012, 02:42   #14
Makotto
 
Makotto's Avatar
 
Reputacja: 1 Makotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znanyMakotto wkrótce będzie znany
Kiedy nieszczęśny rudzielec otrzymał propozycję od podchmielonego pirata, Hunter obrócił się na pięcie, wyczuwając okazję do napicia się na sępa.

Najpierw był chłopak. Po łyku dobrej, marynarksiej gorzałki zatoczył się i wylądował na ścianie, machając przy tyym butelką. Udając że go to nie obchodzi, Obadiah śledził wzrokiem tor lotu naczynia.

Niestety, nie wyślizgnęło się z dłoni tej podróbki kakadu i z powrotem trafiło w czułe objęcia kapitana "Bez-Pepe-Ani-Rusz".

Sztukimstrz ostrożnie przysunął się do pirata i z miną absolutnego niewiniątka sięgnął po dżin, dyndający za szyjkę na palcach wilka morskiego. Wyginał się, bujał i wykręcał, próbując niepostrzeżenie wyjąć Faithfully'emu butelkę z ręki. Zmarszczył gniewnie brwi, kiedy kapitan zaczął gniewną tyrandę o łupieniu bez statku połączoną z energicznym machaniem butelczyną.

-Jeszcze trochę, a wsadzę ci tą butelkę tam gdzie słońce nie dochodzi...

Siedzący na ławce obok dziadek zogniskował wzrok na Hunterze.

-Co?- zapytał z tą charakterystyczną nutą absolutnej głuchoty, połączonej z obserwacją świata przez pryzmat czasu przeszłej epoki.

-TAM GDZIE SŁOŃCE NIE DOCHODZI, DZIADKU!

-A!- staruszek ucieszył się wyraźnie.-Byłżem tam.
 
__________________
Hello.
My name is Inigo Montoya.
You killed my father.
Prepare to die...

Ostatnio edytowane przez Makotto : 01-05-2012 o 12:28.
Makotto jest offline