- Ta jebana kupa kamieni zatrzyma ich pociski. Kiedy my się będziemy do nich strzelać ukryci tutaj oni będą musieli wspinać się na wzgórze. Gdy stąd nas odepchną schronimy się między budynkami. Gdy przyszpilą nas tam wycofamy się do świątyni gdzie będziemy się bronić do końca i ostrzeliwać z wieży modląc się aby drewno było na tyle grube żeby się nie zajęło. Jeśli planujesz oprzeć całą naszą obronę na szerokim na sześć jardów strumyku i miejscu gdzie nie ma żadnej osłony, gdzie wróg może nas z łatwością okrążyć i zepchnąć do wody to równie dobrze możesz się nadziać dupą na pierdolony ruszt i czekać aż zwierzoludzie wpierdolą cię na kolację jak tamtego biedaka! Walka z tymi bydlakami to zadanie Otterbeina i jego najemników, my mamy siedzieć tu i do końca bronić tej zasranej wiochy. |