Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-04-2012, 06:44   #41
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Matt musiał przyznać, że chowanie zwłok to pomysł chybiony, jeśli w wiosce wciąż byli napastnicy. "Ciekawe, czy te chuje też nas nazywają "napastnicy"" pomyślał, ale nie powiedział tego na głos. "Chłopaki" odzyskali swój sprzęt a dodatkowo obiwiesili się toporami i zebranym żelastwem. Założone kolczaste naramienniki i inne zdobyczne elementy pancerzy wyglądały na nich groteskowo, ale lepszy rydz niż nic.


- Pochowamy naszych później. Trzynasta w kolumnie zbiórka! - Matt nie bardzo wiedział, czy ma ruszyć pierwszy, ale zważywszy że wszyscy tylko krzyczeli na gromadzące się oddziały Grzeczny ryknął do pozostałych dowódców - Zbierzcie ludzi i nas osłaniajcie. Sprawdzimy co jest we wsi.


Nie czekając długo Grzeczny stanął z Górą na przedzie kolumny, po czym równym krokiem ruszył drogą w kierunku osady. Walki uliczne to była jego domena...


.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline  
Stary 30-04-2012, 09:24   #42
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Leo Ente

Walka się skończyła i pierwsze emocje opadły. Dwóch twoich ludzi zginęło, taka kolej losu. Zarządziłeś, aby zostali oni pochowani. Kiedy dwóch żołnierzy kopało groby reszta odpoczywała. Na miejsce mogił wybraliście kawałek łączki przy drodze. Zaraz przy drzewie. Zajęło wam to jakiś kwadrans. Następnie ustawiliście się i ruszyliście do osady. Wkroczyliście tam jako ostatni. Oddziały Matta, Johanna i Carla poszły do osady od razu.

Carl "Miecz" Gretch

Kiedy walka się skończyła stałeś jeszcze chwilę oszołomiony. Następnie zwróciłeś się do swoich ludzi wydając im polecenia. Theo i Axel mieli zająć się rannymi, a Hans z Ottem zebrać broń martwych towarzyszy. Chciałeś też wykopać groby, ale zrezygnowałeś z tego pomysłu. Dzięki temu oszczędziłeś sporo czasu. Żołnierze szybko uwinęli się z poleceniami, ustawili się w szyk i wyruszyliście do wsi razem z oddziałem Matta i Johanna. Tylko oddział Leo został w tyle i dołączył do was po kwadransie.

Johann Eberhardt

Byłeś wściekły na swoich ludzi. O mały włos a wrogowie wyrżnęliby cały twój oddział w pień. Powiedziałeś co myślisz o tego typu zachowaniu, a na twarzach żołnierzy dało się dostrzec wstyd i skruchę. Twoje groźby potraktowali również poważnie. Zebrawszy trofeum od pokonanych zwierzoludzi zabrałeś się do wydawania poleceń. Twoi ludzie pozbierali broń poległych kompanów, a następnie podnieśli również ich ciała z zamiarem przeniesienia ich do osady. Twój oddział wyruszył w drogę od razu, szliście wraz z Mattem i Carlem. Leo zaś został jeszcze chwilę na pobojowisku.

Matt „Grzeczny” Burgen


Po bitwie dotarło do Ciebie, że tych troje poległych to tak samo żywi ludzie, ze swoimi strachami i ambicjami, jak ty. Nie rozczulając się zbytnio nad ich dolą zacząłeś wydawać rozkazy. Kuśka wraz z kilkoma innymi ludźmi zabrał się do plądrowania poległych. Każdy z twoich ludzi uzbroił się w topór, zebrali tyle strzał ile znaleźli, nawet udało wam się zedrzeć kilka skórzanych pancerzy nabijanych kolcami. Większość była zbyt duża, ale znaleźliście pięć, które pasowały.

Przeszukując obozowisko natrafiłeś na jednego ze zwierzoludzi, który miał przypięty do pasa jakiś dziwny przedmiot. Przyjrzawszy się spostrzegłeś, że jest to tuba na zwoje. Wyjąłeś z niego zwinięty pergamin pokryty pismem. Sam nie umiałeś czytać, ale jeden z twoich ludzi twierdził, że taką umiejętność posiada. Z trudem odczytał treść wiadomości, były to rozkazy:

„…Jak tylko wyjdziecie z lasu dostrzeżecie mostek. Przesadziwszy kładkę ruszajcie na zachód i zajmijcie wieś. Sprowadźcie wszystkich mieszkańców i zostańcie tam tak długo, jak wam się uda. Atakujcie każdego, kto się zbliży. Jeśli nie dacie rady to uciekajcie do lasu. Możecie spalić za sobą most. Przy filarach podłożyliśmy beczki z oliwą. Wystarczy rzucić pochodnię. Tylko ty o tym wiesz, więc nie ryzykuj w walce…”

Dalsza część pokryta była krwią, która czyniła odczytanie wiadomości niemożliwym. Zwierzoczłek, któremu odebrałeś wiadomość miał głowę przeszytą strzałą.

Wyruszyłeś do wsi jako pierwszy. Twoi ludzie nieśli zabitych. Razem z tobą szedł oddział Johanna i Carla. Leo został jeszcze na placu boju.

Wszyscy

Weszliście do osady od północy rozglądając się uważnie. Wyglądała na typową i nie było w niej nic nadzwyczajnego. Domy nie były ani zniszczone, ani spalone. Wszędzie cisza i spokój, jedynie dookoła unosił się mdlący zapach jakiejś spalenizny. Na wszelki wypadek zachowaliście czujność.

Kiedy dotarliście do jej centrum, waszym oczom ukazał się przerażający widok. Na samym środku udeptanego dziesiątkami kopyt placu ustawiony był wielki rożen, na którym piekł się ludzki tors. Ogień pod nim jeszcze nie zdążył przygasnąć. Wszędzie dookoła walały się szczątki ciał. Odcięte dłonie i stopy leżały na stercie przy wieży świątyni. Ściany chałup czerwone były od posoki, jak gdyby celowo je nią ochlapano. Któryś z żołnierzy potknął się o ludzką głowę i zwymiotował. Widać było, że zwierzoludzie nieźle się tu urządzili.

Nagle od strony lasu znowu ryknęły rogi sygnałowe. Jeden za drugim. Będąc w osadzie, która położona była na wzgórzu, mogliście wyraźniej usłyszeć odgłosy walk, które rozgrywały się coraz bliżej. Las był niecałą milę na wschód od was. Biegła tam prosta droga. Dostrzegliście też rzekę i drewniany mostek nad nią. Odgłosy bitwy zdawały się być coraz wyraźniejsze. Niewątpliwie walczący zbliżali się do was.

Po chwili do wsi dotarł również Leo.


GM info:
Wieś otoczona jest murkiem tak jak widać. Prowadzą do niej cztery drogi. Na środku znajduje się plac, przy jego południowo-zachodniej części znajduje się świątynia z wieżą. Te kropki za świątynią to cmentarz.
 

Ostatnio edytowane przez Mortarel : 30-04-2012 o 09:26.
Mortarel jest offline  
Stary 30-04-2012, 10:38   #43
 
Luffy's Avatar
 
Reputacja: 1 Luffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skał
Sigmarze... miej w opiece tych wieśniaków. Carl niejedno w życiu widział i szczycił się tym, że niełatwo go zaskoczyć ale widok masakry na środku wsi był nowym doświadczeniem. No nic, trzeba się wziąć w garść. To bynajmniej nie koniec ich misji.
-Chłopcy, złóżcie naszych poległych pod świątynią, później ich pochowamy jak należy. Widzicie czego udało nam się dokonać? Pomściliśmy tych ludzi! Pokonaliśmy ich zabójców. Teraz, dokończmy to co zaczęliśmy. Ustawiać mi migiem barykadę na wschodniej bramie, beczki, wozy, wszystko co znajdziecie. Gdy przyjdzie co do czego Łucznicy będą strzelać z murów po czym pokryją pikinierów jako drugi szereg. Tym razem nie straćcie głowy a zdobędziemy dużo większą przewagę.
 
Luffy jest offline  
Stary 30-04-2012, 11:32   #44
 
Potwór's Avatar
 
Reputacja: 1 Potwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłość
-Conrad, pomóżcie mi zdjąć rożen z tym biedakiem z ognia.- Johann wiedział że odmieńcy zdolni są do nieludzkich rzeczy ale nawet wcześniejsze walki z tą plagą nie przygotowały go na widok tego co stało się z mieszkańcami tej wioski. Gdy już uporali się ze zdjęciem zwłok z paleniska przywiązał Mariusa do pachołka przed jedną z chat i rozdzielił broń poległych. Rodiger, Gervasy i Dieter otrzymali miecze zmarłych, ostatni dostał również skórzany czepiec który stanowił jedyny pancerz Fulko. Poprzedniemu właścicielowi nie przyniósł on niestety większego pożytku, ale nawet tak nikła ochrona mogła czasem wyznaczyć granicę między życiem a śmiercią. – Anselm, idź na wieżę i wypatruj wroga. Łucznicy, pod mur, przygotujcie się do ostrzelania napastników! Reszta niech pomoże jedenastemu z barykadami! – W czasie jak jego ludzi rzucili się do pracy Johann zabrał kołczan strzał i wydzielił każdemu z pozostałych oddziałów po siedem pocisków. – Jeśli przeciwnik spróbuję nas zaatakować moi ludzie i tak nie zdołają wystrzelić wszystkich, mam nadzieję że wam się one lepiej przydadzą.
 
Potwór jest offline  
Stary 01-05-2012, 07:56   #45
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Czasu jak zwykle było za mało. W sumie to może nawet dobrze, bo zwierzoludzie musieli być potomkami jenerała Anselma Settingera, który zasłynął w imperialnej armii z tego, że zwykł był mawiać „Wojna musi żywić”. Realizowana przezeń w wojnie z Marienburgiem taktyka „spalonej ziemi” zmieniła niegdyś resztki życia w Jałowej Ziemi w prawdziwą pustynie, ale jego ludzie zawsze chodzili najedzeni. Teraz, obserwując centrum wioski, Matt dochodził do wniosku, że zwierzoludzie podnieśli powiedzenie jenerała do poziomu mistrzowskiego. Dłuższa kontemplacja tego widoku musiała wywrócić jelita normalnego człowieka, więc Grzeczny nie miał sobie za złe rzygając pod płotem. I później po raz drugi koło stodoły wypełnionej nadgryzionymi zwłokami. Dzieci. Trzeba było wziąć się za robotę. Grały rogi. Wojna...


Grzeczny przypomniał sobie treść słów, które napisano na znalezionym pergaminie. Teraz sekret zwierzoludzia należał do „trzynastki”. Nie był bezpieczny. Ocierając dłonią usta z rzygowin Grzeczny ruszył do pozostałych wydzierających się dowódców. Była sprawa do szybkiego omówienia.


- Johan! Carl! Leo! - Matt ryknął do widzianych dowódców rozglądając się za pozostałymi. Nie było czasu do stracenia. Trójka sierżantów musiała wystarczyć. - Znaleźliśmy pismo przy jednym z tych skurwieli. - Matt wyjął zza pazuchy skryty tam pergamin i podał go pozostałym dowódcom. - Podłożyli beczki z oliwą pod przęsła mostu. Teraz są po drugiej stronie, ale chyba w odwodzie. Uciekają. Jak się pospieszymy damy radę zatrzymać ich na tamtym brzegu. Wystarczy konny z pochodnią. Później już nasi łucznicy będą mieli ułatwione zadanie. Bieżmy ludzi i do mostu a konnego z pochodnią puścimy przodem. Widzieliście ludzi Otterbeina, są bardziej doświadczeni i lepiej uzbrojeni, lepiej niech oni docisną zwierzoludzi do brzegu rzeki a my ich naszpikujemy strzałami i nie pozwolimy się przeprawić. Szybko! Nie mamy czasu do stracenia!


Ludzie Matta za sprawą Kuśki byli lepiej uzbrojeni. Matt kazał im ubrać zdobyczne pancerze, ale też kazał Kuśce później wrócić się po wszystko, co nie pasowało na ludzi w „trzynastce”. Znacznie później, jak skończy się walka. Itendentura będzie zachwycona. Jak i kwatermistrz. Wszystko to zaś można było zamienić na coś, co im bardziej było potrzebne. Ale teraz najważniejsze było to, że mieli na sobie wzmocnione skórznie i topory w łapach. Góra w kolczastej skórzni wyglądał jak bydle. Wcześniej w sumie też.


- Decyzja Panowie! Bronimy się tu za murkiem, czy przy mostku? Ktoś kurwa ten list pisał. Ten ktoś chyba wie o tych beczkach. Jak przekroczą most i odetną się od ludzi Ottebeina, będziemy po uszy w gównie...

Byli. Teraz przyszła pora na szybkie decyzje. Trzynastka była gotowa. Tyle, że nikt z nich nie miał konia. Nawet nie było pewne, czy poza Gisbertem którykolwiek z nich wiedział z czym się go je...


.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline  
Stary 01-05-2012, 08:27   #46
 
Potwór's Avatar
 
Reputacja: 1 Potwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłość
-Aaaaaanselm! Widzicie most? Duże to gówno jest?- Ryknął Johann do czujki na wieży –To wygląda raczej jakby oni za wszelką cenę mieli zajmować naszych ludzi w tej okolicy żebyśmy nie dostali się tam skąd przychodzą. Jeśli spalimy most tylko wypełnimy ich rozkazy, a gnoje będą miały czas żeby się przygotować zanim nie wybudujemy nowej przeprawy. – Pomysł z obroną na rzece był dobry ale Eberhardt miał jednak wątpliwości –Mieliśmy zająć wioskę i zabezpieczyć ją dla kawalerii, żeby to zrobić straciliśmy dziesięciu ludzi. Jeśli ruszymy pod rzekę niedobitki mogą wrócić ze wsparciem, obejść nas i z powrotem zająć osadę. No i jesteśmy teraz na wzniesieniu, za murkiem, niedługo skończymy barykady, tutaj będzie nam się łatwiej bronić niż na brzegu.
 

Ostatnio edytowane przez Potwór : 01-05-2012 o 10:28.
Potwór jest offline  
Stary 01-05-2012, 11:11   #47
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Łucznicy z dziesiątego idą z Tobą do mostku – odpowiedział Grzecznemu. - Stamtąd będziemy szyć w wroga. Tylko niech ktoś jedzie ten cholerny most wysadzić! Puki za późno nie będzie – Krzyknął.

- Schweine, Orth! Zostaniecie w osadzie i zajmiecie najwyższy punkt widokowy. Gdy tylko spostrzeżecie cokolwiek niepokojącego. Powtarzam cokolwiek! Pędzicie po nas pod most. Wykonać!

Leo uważał, że rzeczywiście mogą przydać się przy moście i taktycznie to będzie najlepsze rozwiązanie. Stamtąd będą mogli punktować wroga i wspomóc swoich. Nie chciał jednak zostawiać osady samej sobie. Zostawił dwóch ludzi, by wypatrywali niebezpieczeństwa. I w razie takowego czym prędzej pędzili, czy dali znak, po posiłki. Do mostu nie było w końcu daleko. Nawet, jeśli w osadzie zostałby tam jeszcze jakiś cały oddział, ich zadanie byłoby dokładnie takie same.
 
AJT jest offline  
Stary 01-05-2012, 11:13   #48
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
- No nic, kurwa, jak myslisz, że ta jebana kupka gówna ich zatrzyma toś się z chujem na łby pozamieniał! Jebać to! - warknął Grzeczny, po czym wrócił do swoich ludzi. Ci rozglądali się po polu bitwy. Zbędnie. Musieli znaleźć sobie zajęcie.

- Chłopaki, widzicie te okiennice w chałupach? Weźcie kurwa powrozy, wyjmijcie okiennice i zróbcie w nich uchwyty. Tarczami tego nie nazwiemy, ale kurwa może się nadadzą. Ile się da. Jak starczy rozdacie w innych oddziałach. Kuśka, weź Górę i pozbierajcie tak drzwi. Jakby był ostrzał, będzie się za czym chować. Jak gwizdnę macie stanąć na barykadzie koło mnie. Biegiem!


Zajęcie im się przydać mogło, lepsze to niż rozpamiętywanie tego co spotkało wieśniaków. Grzeczny tym czasem poszedł obejrzeć chałupy, kapliczkę i kilka ocalałych szop. Może gdzieś jeszcze był ocalały ... "prowiant". Albo co inkszego...

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline  
Stary 01-05-2012, 13:05   #49
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Gdy Leo skończył przemawiać do swoich ludzi zauważył, że Grzeczny ze swoim ‘przerośniętym’ oddziałem robił już co innego. Ente wzniósł tylko oczy ku górze i westchnął. Matt najwyraźniej zdecydował się na obronę w osadzie, zignorowawszy kompletnie odpowiedź dowódcy dziesiątki. Widocznie nie uważał, go za równego sobie. No wzrostowo z pewnością nie był. A takie ‘Góry mięsa’ po częstokroć uważają, że jak ktoś mniejszy, to i słabszy, więc i niegodzien się odzywać to potężniejszego. Takie to bywało ich podejście, Leo do takiego już przywykł więc i dyskutować nie było co.

Zebrał więc, jak i powiedział wcześniej, swój oddział łuczników. I czym prędzej ruszył pod most. Z wysadzeniem go miał zamiar się wstrzymać. Dopiero gdyby upewnił się, że może przynieść to sutek i powstrzymać napór, czy odwrót, przeciwnika, podpaliłby go. Mogłobyć wręcz przeciwnie, więc wolał się wstrzymać.

- Łucznicy z dziesiątego! Ruszamy! – Wydał komendę.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 01-05-2012 o 13:07.
AJT jest offline  
Stary 01-05-2012, 19:02   #50
 
Potwór's Avatar
 
Reputacja: 1 Potwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłość
- Ta jebana kupa kamieni zatrzyma ich pociski. Kiedy my się będziemy do nich strzelać ukryci tutaj oni będą musieli wspinać się na wzgórze. Gdy stąd nas odepchną schronimy się między budynkami. Gdy przyszpilą nas tam wycofamy się do świątyni gdzie będziemy się bronić do końca i ostrzeliwać z wieży modląc się aby drewno było na tyle grube żeby się nie zajęło. Jeśli planujesz oprzeć całą naszą obronę na szerokim na sześć jardów strumyku i miejscu gdzie nie ma żadnej osłony, gdzie wróg może nas z łatwością okrążyć i zepchnąć do wody to równie dobrze możesz się nadziać dupą na pierdolony ruszt i czekać aż zwierzoludzie wpierdolą cię na kolację jak tamtego biedaka! Walka z tymi bydlakami to zadanie Otterbeina i jego najemników, my mamy siedzieć tu i do końca bronić tej zasranej wiochy.
 
Potwór jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:26.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172