Witam szanowne towarzystwo i wszystkich zaglądających. Zaczynamy naszą przygodę w jakże zacnej komapaniji, na której czele bracia Patulscy stać będą.
Stylu narracji nie wyznaczam, bo ta od woli i preferencji graczy zależy.
Jeden tylko warunek i zasadę mam, by odpis jeden raz na tydzień się pojawił, a w razie nie możności postowania uprzednio powiadomić wszystkich w niniejszym wątku. Takie zachowanie komfort gry zapewni i jej ciągłość zachować nam pozwoli.
Tutaj link do doca zamieszczam:
https://docs.google.com/document/d/1...-rQvZliC4/edit
pludrackiego wynalazku, który na chwałę i pożytek naszej sesji wykorzystamy do dialogów znacznych przeprowadzania i do ewentualnych bijatyk.
Z racji majowego świętowania, termin na waszmościów i waćpani odpis od poniedziałku liczyć będę.
Prosiłbym o zamieszczenie, krótkich życiorysów waszych, co by inni gracz mieli okazje je poznać, wszak jedną kompaniję tworzą i razem już w niejednej pijatyce uczestniczyli.
Na koniec o głównych dramatu persona parę słów napomknę, co by je towarzystwu przybliżyć i na wyobraźnię podziałać.
Familia Patulskich imić Henryk Patulski http://c.wrzuta.pl/wi6607/b93ffd6600...atulski_senior
Senior rodu, Henryk Patulski, lat 44 już dożył, mimo swego nieobyczajnego życia i prowadzenia się. Za młodu wielki to był hulaka, warchoł i swawolnik. Ludzi jeno silniejszych i sprawniejszych w szabli od niego poważał. Za nic miał honory, czy urzędy. Tak samo nie szanował szaraczków, co to szablę na sznurku noszą, jak i potężnych karmazynów, co to królewskie urzędy sprawują. Szybko dom rodzinny opuścił i w Rzeczpospolitą ruszył. Ponoć do tej pory jakąś infamia się za nim ciągnie, za zbrodnie w Małopolsce poczynione. Nikt jednak nie wie za co ową infamią obłożony został, masa jeno plotek w głowach ludzkich się lęgnie i każdy co inszego o panu Henryku gada.
Po latach imić Henryk w rodzinne strony powrócił i po śmierci ojca dwór i majątek przejął. Ożenił się i dwóch synów się doczekał. Żona jego jednak przy porodzie zmarła i synów swych nawet na oczy nie ujrzała.
Imić Henryk po jej śmierci troszkę się wyciszył i uspokoił, nadal jednak jego głowa gorąca i prędzej po szable, czy czekan sięga niż po dobrą radę. Zdrowi i wiek sprawia, jednak że teraz częściej bitwy w sądach prowadzi niż na szable.
Nadal pijatyki i uczty lubi, słowo boże i posty mając za nic i jeno na swoją korzyść słowa Pisma wykorzystuje.
imić Piotr i Paweł Patulscy http://img.stopklatka.pl/wydarzenia/...0/58580-02.jpg
Nieodrodni synowie Henryka. Usposobienie, zachowanie i charakter w pełni po ojcu odziedziczyli. Pierwsi do bitki i pijatyki. Podobnie, jak ojciec tylko mocniejszych od siebie szanują. Prawo i boże przykazania za nic mają. Z ludźmi się wadzą, słabych straszą lub żarty sobie z nich stroją. Postrach całej okolicy i tylko Janikowscy odpór im dają i w paradę wchodzą, gdy tylko nadarzy się okazja.
Imiona ponoć na cześć sławnych apostołów dostali, co ksiądz proboszcz za jawną kpinę z Boga uważa.
Imić Konrad Karaszewski http://vivathusaria.pl/wp-content/up...y%C5%84ski.jpg
Karbowy Patulskich i główny zarządca dóbr całej familii. To tylko dzięki niemu Patulscy cieszą się bogactwem i spokojem. To on dba o to, by dobrze zebrać, składować, a potem sprzedać. To on dba, by chłopi w polu robili, a nie wódkę po krzakach.
Pobożny, uczciwy i sprawiedliwy to człowiek i o dobra Patulskich dba, jak o swoje. Ponoć mości Henryk życie mu kiedyś w jakieś zwadzie uratował i od tej pory pan Konrad służbę mu dozgonną przysiągł.
Religijność pana Karaszewskiego w znacznej mierze na pokaz jest i na dodatek bardzo wybiórcza. Często pana Konrad znak krzyża czyni i imię Pańskie przyzywa. Tych nad którymi ma władzę na boże przykazania uczula i sam niczym boży bicz występuje, gdy je złamią. A na grzechy swych mocodawców oko przymyka i ani słowem się nie odezwie. Ponoć duże ofiary na kościół daje i przez to w dobrej komitywie z proboszczem żyje.
Dwór Patulskich
http://3.bp.blogspot.com/_pPH4KncjRI...swidniku_3.jpg Familia Janikowskich
Janikowscy we wsi Chorzyna rezydują i tutaj swój dwór mają. Rodzina to pobożna i za wzór wszelkich cnót stawiana, czy to ojciec, głowa, rodu, czy to jego dzieci. Bardzo pobożni i wierzący, uczciwi i gospodarni, a przy tym o dobro ojczyzny dbający.
Bogactwem i ilością wsi posiadanych prawie Patulskim dorównują i choćby z tej racji, jako jedyni mają odwagę się swawoli Patulskich przeciwstawić.
Głową rodu jest Zygmunt Janikowski, rówieśnik Henryka. Całkowite przy tym przeciwieństwo Patulskiego. W chorągwi husarskiej służył i to właśnie na wojnie bogactwo swe zdobył i wieś Chorzyna z królewskiego nadania otrzymał. Szybko się jednak okazała, że sąsiedztwa nie jest zadowolony, ale mimo to ziemi nie sprzedał i gospodarzył dalej.
Ożenił się z imić Teresą Krukówną i czwórki potomstwa się z nią doczekał.
Trzech synów, Tadeusz, Mateusz i Władysław, oraz córki Jadwigi.
Janikowski Zygmunt
http://vivathusaria.pl/wp-content/up...owisko-1-2.jpg Szlachcianka z wywróconej kolasy http://1photos.com/wp-content/upload...30_27_part.jpg
Na razie niewiele o niej wiadomo, poza tym, że jest śmiertelnie ranna.
Persony drugoplanowe Ezechiel http://bruster007.ovh.org/1.jpg
Właściciel karczmy w której najczęściej biesiadują Patulscy. Ma żonę Irmę, oraz dwójkę dzieci syna Izaaka (który wcale nie kwapi się do przejęcia rodzinnego interesu, bo o wiele bardziej interesują go podróże) oraz córkę Rachelę.
ksiądz proboszcz Stanisław Łatacz http://dobra24.pl/uploads/images/Lew...4%85dz%202.jpg
Typ duchownego, który uważa, że ma osobisty kontakt z Bogiem, a przez to traktuje go jako przyjaciela i kompana, a nie nieśmiertelny, wszechmogący byt. Często się z Bogiem spiera, dyskutuje i radzi nad problemami okolicznej ludności. Jest człowiekiem wesołym i pogodnym. Lubi zjeść i wypić. Znajduje się w sytuacji między młotem, a kowadłem. Stara się żyć w zgodzi w obiema zwaśnionymi rodzinami,. I mimo, że Janikowscy naciskają go, by słał pisma o do kurii o grzesznych Patulskich i prosił biskupa o obłożenie ich ekskomuniką, to ksiądz jest ostrożny w wydawaniu sądów i uważa, że Bóg może nierychliwy, ale sprawiedliwy. I że na każdego przyjdzie, to co mu pisane.
Plus okoliczna biedniejsza szlachta oraz chłopi. Zarówno wśród jednych, jak i drugich są charakterne typy, ale o nich w stosownym czasie.
I na koniec mała mapka okolicy. http://c.wrzuta.pl/wi7791/c5b1395c002cc3444fa16afe/mapa
Mały dopisek, bo mości
baltazar uwagę mi zwrócił, że na mapie nijak na odległościach wyznać się nie idzie, a przez to ciężko rozeznanie w terenie mieć.
Poprawiać jej już nie będę, jeno tutaj zamieszczę przykładowe odległości, które pozwolą na lepszą orientację ile podróż z jednego do drugiego miejsca zająć może.
- Mierzynów - Chorzyna ok. 5km;
- od miejsca wypadku do dworu w Mierzynowie ok. 1,5 km;
- dwór w Mierzynowie - karczma Ezechiela ok 3 km;
Myślę, że to wystarczy dla zorientowania się w odległościach i czasie, jaki jest potrzebny na podróż z jednego miejsca do drugiego.
- Mierzynów - Sieradz 50 km;
- Mierzynów - Wieluń 30km;
Przy okazji mości
baltazar poprosił o dokładne daty określenie.
Mamy więc zatem rok pański 1603, koniec zimy, początek wiosny, czyli koniec marca.
Powiedzmy, że mamy 26 marca.