Wątek: Rodzina Wschodu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2006, 17:26   #2
Bortasz
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
Pierwsza najważniejsza zmiana to ścieżki. Niema możliwości by Wampir podążał drogą człowieczeństwa. Co jest bardzo dobre. Niema w końcu tego niby cierpienia wampirów. Z którym się nie zgadzam. Dalej doprawdy się uśmiałem jak wschodnie wampiry skomentował naszych Wampirków tymi słowami. „Nie dość że potomkowie Rolnika to jeszcze mordercy brata czym oni się chwalą?” To było długie parę minut śmiechu po przeczytaniu tego fragmentu.
Dalej należy wspomnieć że wampiry wschodu maja swój wyższy cel w odróżnieniu od naszych europijawek. Oni dążą do wyższego stanu i powrotu do wielkiego cyklu. Można to porównać z poszukiwaniem Golkondy, choć trzeba zaznaczyć że golkonda to poszukiwanie swojego człowieczeństwa a nie chęć dostąpienia Dharmy. Jednak o ile Golkonda u naszych jest legendą o tyle osiągnięcie pełnej Dharmy u azjatów jest celem realnym i jedynym do którego można i trzeba podążać. Każdy wampir inaczej rozumie swe przeznaczenie/Dharmy jednak każdy z nich wie że nie jest tu bez powodu. Wampiry wschodu są o wiele ciekawsza odmianą Wampirów niż nasze rodzime pijawki. Ich podejście do swego stanu jest dla mnie o wiele bardziej realne niż ta nieustającą walka ze swoją demoralizacja.
Następna rzeczą ciekawa jest to że tam wampiry MOGĄ mieć dzieci z śmiertelnikami, nazywa się to Dhampirem i ma wiele cech Wampirów. Jest to rzecz ciekawa i tak przedstawiona że można ją uznać za realną.
A Lhianann dla nich Umbra jest dostępna gdyż oni są o wiele bardziej uduchowień i o wiele bardziej wierzą w istnienie duchów po za tym pamiętaj ze oni sami są duchami które powróciły do, nie zawsze swego, ciała. Oni byli już w Umbrze.

Podsumowując. Bardzo mi się podoba tak dalekie odejście od Wampira cierpiącego, który notabene narodził się w znienawidzonym przeze mnie romantyzmie. Powrócenie do Wampira który akceptuje kim jest nie zawsze zmieniając się w totalnie odczłowieczone monstrum, np. Droga dostojnego żurawia R.W. czy Bestii M.W., jak to ma miejsce u naszych wampirów gdyż nie wiedzieć czemu wspaniałe ścieżki takie jak Bestii, Niebios czy Rycerskości zostały chyba „Zapomniane” przez współczesnych. A były w Mrocznych Wiekach. Gdyby nasze wampiry miały ten zapał dążenia do samodoskonalenia były by o wiele bardziej przeze mnie lubiane.

Czy warto łączyć te dwa światy jak wschód i zachód? Można ale w tedy nasze pijawki mają przerąbane. Gaki są znacznie od nich potężniejsze lepiej zorganizowane. Dzięki bogu ze to bardziej zachód pcha się do wschodu niż na odwrót.

A zapomniał bym:
"Konnichi-wa, gaijin – rozbrzmiał głos młodego mężczyzny. – Witaj w moim domu."

Ci co przeczytali wiedza o co chodzi oraz co się staje z Wampirami zachodu które zawędrują za daleko na wschód.
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem