Pikawa
Tower nienawidził objaśniać mu planów. Kazdy jakoś reagował, miał jakieś tiki- Specnaz zerkał co jakiś czas, większość uśmiechała się potwierdzając słowa Towera, zaś Siwy częstokroć dłubał w różnych otworach. Naprawdę różnych.
Za to Pikawa poprostu leżał i się nie odzywał. A gdy skończył mówić Tower i wyrwał się Siwy, Mateusz odezwał się: - Tobie Siwy damy kolejnego bejbsola. I tak byś nie umiał lepszych obsłużyć, a kijem napierdolisz większości.- powiedział Pikawa, uśmiechając się pod nosem- Czildreni to może nie byle gówno, ale do zmiecenia. Trzeba zbadać tą kopalnię, poszukać jakiś śladów. Tyle filozofii.
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |