Niektórzy nie mają za grosz przyzwoitości. Nawet człowiekowi nie pozwolą odpocząć. I jak tu traktować takich gości zgodnie z dobrymi obyczajami? Wprost przeciwnie - należy ich nauczyć odrobiny kultury. Na drugi raz będą wiedzieć, że najpierw należy zapukać. Jeśli dla nich będzie jakiś 'drugi raz'.
- Na szczęście tym razem to nie demony - mruknął, wstając z kuszą w dłoni i równocześnie ją ładując.
Wycelował w biegnącego na czele potwora. Na pozór przynajmniej najsilniejszy, wyglądał na przywódcę. Zwykle tak bywało, że po śmierci wodza pozostali tracili nieco zapału do walki. Może i tym razem tak będzie?
Pokieruj lotem tego bełtu, Myrmidio, poprosił w myślach.
Strzelił. Nie czekając na efekt strzału wymienił kusze na szpadę i lewak. |