Siwy
- Spadaj Pikawa. Specu ma gnata, ja też chcę. Kurna chciałbym takiego zajebistego gnata z lufą jak hangar.
Siwy wyciągnął zza pazuchy jakiś katalog i pokazał chromowane szwabskie cacko na amunicję .44 za dobre kilkaset eurosów. Na czarnym rynku, rzecz jasna, kilka razy droższe.
- O, coś takiego. Byłby czad. Tower, nie bądź żyła - Siwy niemal błagał, a głowa kiwała mu się w takt tylko przez niego słyszanego techno-przeboju. |