Iustus z niepokojem popatrzył w kierunku bramy zdając sobie sprawę, że najeźdźcy lada moment wtargną do środka. Jedynym rozwiązaniem jakie przyszło mu do głowy, było przeniesienie Mistrza do Bastionu w nadziei, że za w jego wnętrzu uda mu się pomóc. Czym prędzej przystąpił do dzieła. Wsunął przedramiona pod ciało Mistrza i wkładając w to całą swoją siłę spróbował go podnieść...
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |